Andrusiewicz: Jeżeli szczepionka się pojawi, zaręczam, że będzie dostępna
– Przygotowujemy całą logistykę. Przede wszystkim sprowadzenie tej szczepionki do Polski, potem utrzymywanie jej w dość niskiej temperaturze – to jest temperatura na poziomie minus 70-80 stopni Celsjusza, a potem – co też niezwykle istotne – dystrybucja tej szczepionki i szczepienie dość dużej populacji ludzi. Mamy nadzieję, że dość dużej, bo mamy nadzieję, że większość społeczeństwa zdecyduje się jednak zaszczepić – powiedział w poniedziałek rzecznik Ministerstwa Zdrowia.
Zaznaczył, że umowy odnoście szczepionek są podpisane nie tylko z firmą Pfizer, która pierwsza ogłosiła, że udało jej się ją przygotować, ale także z wciąż pracującymi nad szczepionką formami Astra Zeneca i Johnson & Johnson.
– Firma Pfizer – tak jak na całym świecie – deklaruje wsparcie w logistyce dostawy szczepionek; my przygotowujemy całą logistykę na miejscu. Jeżeli ta szczepionka się pojawi, zaręczam, że będzie dostępna. Organizujemy punkty szczepień – zapewnił. Zaznaczył, że jeżeli przyjąć, że będzie chciała się zaszczepić połowa społeczeństwa, to liczba punktów szczepień musi być duża.
Koncern Pfizer podał tydzień temu, że szczepionka na COVID-19, nad którą pracuje wraz z niemiecką firmą biotechnologiczną BioNTech SE, ma ponad 90 proc. skuteczności. W środę Komisja Europejska zatwierdziła umowę z BioNTech i Pfizerem, przewidującą zakup do 300 mln dawek szczepionki. Środowy kontrakt z konsorcjum jest czwartym, który zawiera Komisja. Do tej pory podpisano umowy z firmami AstraZeneca, Sanofi-GSK i Janssen Pharmaceutica NV. Zakończono też wstępne rozmowy z CureVac i Moderną.