Benedykt XVI: W "nowym totalitaryzmie" przeciwstawianie się aborcji oznacza "społeczną ekskomunikę"
W maju br. roku pojawiły się kontrowersje dotyczące niektórych wypowiedzi Benedykta XVI skierowanych do Petera Seewalda, a opublikowanych w jego biografii. Do tego tematu wraca portal Life Site News.
Kluczowe pytanie, jakie Seewald zadał Ratzingerowi brzmiało:
"Szczególnie w mojej pamięci pozostało jedno zdanie z Twojej pierwszej homilii jako Papieża: „Módlcie się za mnie, abym nie uciekał ze strachu przed wilkami”. Czy może przewidziałeś, co cię czeka?"
Na to Benedykt XVI odparł, że nie była to aluzja do problemów Watykanu (takich jak Vatileaks), jak wielu sądziło. Benedykt XVI wyjaśnił:
"Prawdziwe zagrożenie dla Kościoła, a tym samym dla posługi Piotrowej, nie pochodzi z tego rodzaju epizodu, lecz z powszechnej dyktatury pozornie humanistycznych ideologii. Każdy, kto zaprzecza tej dyktaturze, jest wykluczony z podstawowego konsensusu społecznego. Sto lat temu ktoś pomyślałby, że mówienie o małżeństwie homoseksualnym jest absurdalne. Dziś ci, którzy się temu sprzeciwiają, są społecznie ekskomunikowani. To samo odnosi się do aborcji i produkcji istot ludzkich w laboratorium. Współczesne społeczeństwo dąży do sformułowania antychrześcijańskiego wyznania: każdy, kto mu zaprzecza, podlega ekskomunice społecznej. Obawa przed tą duchową mocą Antychrysta jest aż nazbyt naturalna, a naprawdę potrzebne są modlitwy całych diecezji i Kościoła światowego dla ratunku i aby się jej oprzeć.
Life Site News przypomina, że media w wywołały kontrowersje wokół tych przykładów, ale zauważa - przy okazji włoskiego wydania książki nie to było sednem rozumowania Benedykta XVI, który miał zupełnie inną inspirację. Mówi o „zagrożeniu” reprezentowanym przez „powszechną dyktaturę pozornie humanistycznych ideologii”. Cytat - wyrwany z kontekstu - który obiegł media światowe wiele miesięcy temu brzmiał: "Homoseksualne małżeństwa i aborcja na świecie to znak duchowej siły Antychrysta".