Strajk Kobiet. Dziennikarka "Wyborczej" zatrzymana przez policję
"Boją się, dlatego biją. Biją, bo się boją" – napisano na facebookowym profilu Ogólnopolskiego Strajku Kobiet informując o kolejnej, akcji blokady Warszawy. "Tym razem, dlatego że pogoda trochę gorsza, spotykamy się samochodami. Cios za ciosem i tak do Sylwestra:), a potem wymarzona Polska bez PiS-u" – dodano.
Protest samochodowy rozpoczął się o godzinie 16.00. Wcześniej jednak doszło do incydentu przed gmachem Ministerstwa Edukacji Narodowej. Studentki zablokowały bramę wjazdową na teren ministerstwa, przykuwając się do niej. Akcja odbywa się pod hasłem "Wolna aborcja i wolna edukacja". Protest ma być wyrazem solidarności z nauczycielami, "którym minister Czarnek grozi represjami za wsparcie Strajku Kobiet".
"W Al. Szucha policjanci podjęli interwencję wobec osób blokujących jezdnię. Podano komunikaty wzywające do zachowania zgodnego z prawem. W stosunku do osób lekceważących polecenia funkcjonariusze użyli siły fizycznej" – przekazała na Twitterze stołeczna policja. Jak dodano, osoby, które podczas legitymowania odmówiły podania swoich danych są przewożone do jednostek policji w celu weryfikacji ich tożsamości oraz wykonania niezbędnych czynności w związku z popełnionym wykroczeniem. "Jedna osoba została zatrzymana za naruszenie nietykalności policjanta" – poinformowała policja.
Wśród osób zatrzymanych ma być fotoreporterka "Gazety Wyborczej" Agata Grzybowska. W jej sprawie interweniują na komendzie policji na Wilczej w Warszawie posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska i poseł KO Michał Szczerba.
"Fotografka Agata Grzybowska została zatrzymana przez policję i siłą wrzucona do radiowozu podczas protestu pod MEN. Okazywała legitymacją prasową, którą miała na szyi. Kilkanaście osób krzyczało, że jest dziennikarką. Żądam jej zwolnienia!" – napisał na Twitterze Szczerba.