Warzecha: To chyba najbardziej obrzydliwy przykład kalizmu

Dodano:
Łukasz Warzecha Źródło: PAP / Artur Reszko
Łukasz Warzecha odniósł się do działań policji na protestach środowisk feministycznych.

Wczoraj w kilkudziesięciu miastach Polski odbyły się protesty środowisk żądających liberalizacji prawa aborcyjnego. Manifestacja w Warszawie odbyła się pod hasłem "W imię matki, córki, siostry". Marsz rozpoczął się na rondzie Romana Dmowskiego. Lewicowe aktywistki zasłoniły jednak tabliczkę z nazwą ronda tablicą z napisem "rondo praw kobiet".

Podczas protestu doszło do przepychanek z policją. Funkcjonariusze zdecydowali się użyć gazu. Wśród poszkodowanych znalazła się m.in. poseł Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka.

Do wczorajszych wydarzeń odniósł się publicysta "Do Rzeczy" Łukasz Warzecha. Jego zdaniem zdjęcia, na których widać jak poseł KO została potraktowana gazem wyglądają "skandalicznie".

"Radość tzw. prawych (powtarzam: nie ma bardziej pretensjonalnego określenia) z tego, że teraz policja leje tych, co są przeciw władzy, to chyba najbardziej obrzydliwy przykład kalizmu w ostatnich latach" – napisał Warzecha.

"Ale spokojnie - fortuna się kiedyś odwróci, przyjdzie jakiś Sienkiewicz, policja zacznie lać pisowców i wtedy znowu będzie »olaboga, jaka brutalność, gwałt na immunitecie, skandal, zgłosimy to do Unii«" – dodał w kolejnym wpisie.

Źródło: Twitter
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...