Koronawirus. Jak przełożyć zaplanowane już wesele? Podpowiadamy!
Sytuacja epidemiczna, która jest w Polsce od wiosny, praktycznie całkowicie przemodelowała życie społeczne, sprawiając, że jest ono mniej intensywne. Nie ma praktycznie osoby, która nie odczuwa zarówno starych, jak i nowych obostrzeń.
Bardzo dużo problemów oprócz oczywiście przedsiębiorców związanych z branżą ślubną, np. wynajmujących sale weselne mają osoby, które w tym roku, zwłaszcza jesienią zaplanowały ślub i przyjęcie w formie tradycyjnej. Te znalazły się w bardzo trudnej sytuacji i muszą zmienić swoje plany.
Czerwona strefa – czerwone światło dla organizacji wesel
Choć w sezonie letnim była jeszcze możliwość na wesele w Gdańsku lub wesele w Katowicach, czy w innych miejscowościach - z zachowaniem odpowiedniego dystansu oraz w zasad sanitarnych, to po wprowadzeniu na terenie całej Polski czerwonej strefy zakazano organizowania wesel, imprez rodzinnych i okolicznościowych. Dodatkowe „zamknięcie” gastronomii sprawiło, że pary młode zmuszone są często do trudnych decyzji: rezygnacji z wesela bądź jego przełożenia na przyszły rok.
Przełożyć czy czekać?
Wiele par stanęło przed tym dylematem. Nie ma tu uniwersalnej odpowiedzi, gdyż każdy przypadek jest inny, a dodatkowo sytuacja epidemiczna jest dynamiczna i nie do końca wiadomo, kiedy rząd zdecyduje się na zniesienie czerwonej strefy, a co za tym idzie poluzowanie obostrzeń. Pomijając sytuację epidemiczną, wiele również zależy do tego, czego tak naprawdę oczekują Państwo młodzi i czy ich wesele w Rzeszowie czy wesele w Lublinie musi się koniecznie odbyć. Mamy więc tak naprawdę trzy możliwości:
- przełożenie ślubu oraz wesela,
- przełożenie wesela oraz zawarcie małżeństwa,
- rezygnację z wesela oraz zawarcie małżeństwa.
Oczywiście taka decyzja musi być przemyślana. Trzeba brać pod uwagę całą logistykę (sala weselna, catering, baza noclegowa, fotograf, kamerzysta, fryzjerka, kosmetyczka). Nie bez znaczenia jest również aspekt finansowy – bardzo trudno się wycofać z organizacji wesela, gdy osobom odpowiedzialnym za pomoc wpłaciliśmy niemałe zaliczki i nie mamy możliwości ich odzyskania. Państwo młodzi mogą stanąć przed wyborem: stracić pieniądze czy czekać?
Organizacja wesela, a jego przełożenie
Nasze wesele w Radomiu lub w innej miejscowości możemy próbować przełożyć na spokojniejsze czasy, gdy rząd wprowadzi najpierw strefy żółte, a następnie zielone. Wtedy zakaz organizacji wesel zostanie zniesiony. Jaki obrać plan działania?
Podstawą działania jest tu oczywiście kontakt z księdzem, właścicielami sali weselnej, firmą cateringową, fotografem i innymi osobami, które są zaangażowane w nasze przyjęcie. Wszystko można w odpowiedni sposób ustalić – wystarczą dobre chęci oraz kalendarz.
W większości przypadków nie powinniśmy mieć żadnego problemu ze znalezieniem odpowiedniego rozwiązania. Największy problem może dotyczyć sali weselnej, gdyż w tych, które cieszą się uznaniem klientów, często terminy ustalane są na rok, dwa lub trzy do przodu. Niemniej warto próbować.
Jeżeli nie ma możliwości przełożenia wesela, nie pozostaje nam nic innego niż wycofanie zaliczki oraz poszukanie innej sali weselnej bądź organizacja przyjęcia w formie przyjęcia restauracyjnego. Takie przyjęcie również ma swoje plusy, wśród których można wymienić:
- niższe koszty,
- łatwiejszą logistykę,
- bardziej kameralny klimat,
- większe możliwości na znalezienie odpowiedniego miejsca oraz rezerwację dogodnego terminu.
Wszystko oczywiście uzależnione jest również od tego, jak dużą kwotę zaliczek wpłaciliśmy i jaką kwotę uda nam się bezproblemowo odzyskać. Najlepszym sposobem jest zachowanie spokoju, ustalenie planu działania i stanowcza realizacja własnych postanowień.