Kukiz'15 dołączy do Zjednoczonej Prawicy? "Współpraca ma sens i jest racjonalna"
– Na pewno potencjał Kukiz’15 był i jest duży. Chociaż część parlamentarzystów nie jest już związana z tym ruchem, wielu z nich dostało się do Sejmu – stwierdził w rozmowie z portalem tvp.info Norbert Kaczmarczyk.
Polityk podkreśla przy tym, że sam dostał się do Sejmu z 10. miejsca na liście, co pokazuje, że ruch cieszy się dużym poparciem społecznym. – Współpraca z Pawłem Kukizem pozwoliła nam wypłynąć na głębokie wody. Może po prostu pewne decyzje nie okazały się dla formacji dobre – ocenił.
W rozmowie z portalem, Kaczmarczyk stwierdził, że gdyby Kukiz'15 juz wcześniej nawiązało współpracę z Solidarną Polską, to mieliby obecnie co najmniej kilkunastu posłów i znacznie większy wpływ na władzę. – Z kolei metoda d’Honta dałaby frakcji rządzącej ponad 270 mandatów plus samodzielną większość w Senacie. Lider Kukiz’15 wybrał jednak wtedy inaczej – przypomina.
Sam siebie określił, jako "ogromnego zwolennika współpracy z Kukiz'15". – Gdy nie oceniam tego jako polityk, ale politolog, również uważam, że współpraca ma sens i jest racjonalna. Na pewno trudniej byłoby Zjednoczonej Prawicy wygrać kolejne wybory, gdyby czterech posłów Kukiz’15 przyłączyło się na przykład do Konfederacji i mogli założyć klub. To daje znacznie większe możliwości: wicemarszałka Sejmu, więcej możliwości administracyjnych w Sejmie – podkreślił. – Ci, którzy zaczną współpracować z Kukiz’15, mogą dużo zyskać – zaznaczył.