"Najbardziej ordynarna...". Poseł PiS bardzo mocno o Lempart: Bliska dna
Na łamach brytyjskiego dziennika "Financial Times" ukazał się tekst liderki Strajku Kobiet Marty Lempart. Co ciekawe, redakcja włączyła ją w poczet najbardziej wpływowych kobiet 2020 roku, obok m.in. Ursuli von der Leyen.
Decyzję tę skomentował w programie Wirtualnej Polski poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski. Polityk przyznał, że nie wie z jakich powodów Lempart miałaby być najbardziej wpływową kobietą w Polsce. – Raczej nabardziej ordynarną. Przekleństwa, plucie i obelgi mają wyznaczać to, że ktoś jest wpływowy? – pytał retorycznie. – Zdaje się, że ta gazeta nie wie, co ta pani robi albo po prostu nagina rzeczywistość – dodał.
Pytany, czy naprawdę nie docenia siły liderki Strajku Kobiet, którą niektórzy porównywali z Lechem Wałęsą, Suski odparł: "Nie wiem, nie siłowałem się z nią na rękę, natomiast jeśli chodzi o siłę moralną to jest bliska dna". – To, jak się zachowuje to jest po prostu wstyd i hańba. I jeżeli ktoś jeszcze mówi, że to jest osoba wpływowa, to sobie drwi z Polski. (...) Pluje, wyzywa, przekleństwa co drugie słowo. To jednak jest bardzo dalekie od kultury. Na drugim biegunie kultury. Na drugim biegunie kultury jest dno – mówił poseł PiS.