Chciał zabić policjantów. Samochód pułapka pod warszawskim komisariatem

Dodano:
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Andrzej Lange
Komenda Stołeczna Policji ujawniła, że w weekend próbowano zdetonować samochód pułapkę pod jednym z warszawskich komisariatów. Wobec 23-letniego sprawcy zastosowano areszt.

"Ostatnie tygodnie to niebywały hejt skierowany wobec policjantów. Mieliśmy do czynienia z groźbami, które były kierowane nie tylko do nich, ale również ich rodzin. Tym razem mamy jednak do czynienia z realnym zagrożeniem życia policjantów" – czytamy na Twitterze warszawskiej policji.

"Doszło do usiłowania zabójstwa policjantów. Zatrzymany został 23-latek, który chciał zdetonować auto pod jednym z warszawskich komisariatów" – napisano w komunikacie.

"Mężczyzna w weekend podjechał pod jeden z komisariatów. Była noc, zaczął wielokrotnie używać klaksonu. W ten sposób chciał ściągnąć w okolice auta jak najwięcej policjantów. Na całe szczęście nie doszło do eksplozji. Mężczyzna został obezwładniony. Trafił do policyjnego aresztu" - informuje policja. "Materiały zabezpieczone do sprawy wskazują jednoznacznie na planowanie zabójstwa policjantów. Zdecydowane kroki podjęła prokuratura. Wnioskowano o areszt dla mężczyzny. Sąd przychylił się do tego wniosku, stosując taki środek zapobiegawczy na okres trzech miesięcy" – dodano.

"Notowany bandyta"

Portal wPolityce.pl ustalił, że mężczyzna, który chciał zabić policjantów, to "notowany za rozboje bandyta".

– W samochodzie było tyle materiałów, że gdyby doszło do eksplozji, to w promieniu 5 metrów zginęliby wszyscy, którzy stali przy samochodzie. Z kolei w promieniu 15 metrów wiele osób mogłoby zostać rannych – mówi informator portalu.

Źródło: DoRzeczy.pl / Twitter, wpolityce.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...