Horała: Koledzy z Solidarnej Polski trochę się zagalopowali
Horała pytany był o reakcję Solidarnej Polski na porozumienie na szczycie RE ws. budżetu UE oraz, jak sytuacja wpłynęła na koalicję Zjednoczonej Prawicy.
– Jak widzimy nic się nie zmienia. Wyborcy wybrali Zjednoczoną Prawicę, wskazali, że Zjednoczona Prawica ma rządzić. To jest mandat trochę inny niż w przypadku, gdyby partie tworzące Zjednoczoną Prawicę startowały osobno i dopiero dogadały się po wyborach. Wyborcy wskazali, że taka koalicja ma być – skomentował wiceminister infrastruktury.
Na sugestię, że Solidarna Polska sama nie dostała mandatu, żeby rządzić, Horała stwierdził, że "to jest fakt dosyć niepodważalny".
– Były takie sondaże robione, gdzie formacje Zjednoczonej Prawicy startowały oddzielnie, ale tak jak mówił premier Mateusz Morawiecki, my jesteśmy bardzo szeroką formacją od centrum, do dosyć radykalnych, zdecydowanej prawicy. Taka szeroka koalicja jest niezbędna, żeby prawica w Polsce mogła rządzić. Pojawiają się różne głosy, ale są to głosy w pewnych ramach. Na koniec to działanie musi być jedno. Dobrze się stało, że tak kończymy, mamy bardzo dobry deal wynegocjowany dla Polski – ocenił polityk.
Poseł ocenił, że w krytyce porozumienia na szczycie Rady Europejskiej "koledzy z Solidarnej Polski trochę się zagalopowali", bo "pomyliły im się środki z celami". – Weto, to był środek, żeby osiągnąć pewien cel. Jeśli ten cel udało się osiągnąć bez weta, to tym lepiej. Tak jak mówię 770 mld złotych dla Polski, a po drugie cezowanie tego mechanizmu warunkowości – mówił, podkreślając, że porozumienie to "wielki sukces negocjacyjny Węgier i Polski".