Gowin o ekspertyzach Solidarnej Polski: Dyletanckie analizy
– Dyletanckie były analizy wskazujące na to, że rzekomo my więcej do budżetu unijnego wpłacamy, niż z niego wyciągamy. Jeżeli chodzi o ten budżet, który będzie realizowany od stycznia, to co roku Polska będzie zyskiwać netto ok. 30 mld zł. Nie licząc oczywiście europejskiego funduszu odbudowy, bo tutaj możemy liczyć na kolejne 250 mld – mówił Jarosław Gowin w TVP1.
Jak zaznaczał rozporządzenie, na które przystała Polska nie jest idealne, ale weto wobec budżetu UE byłoby dużo gorsze w skutkach.
– Nie twierdzę, że z tym rozporządzeniem nie wiążą się żadne problemy, żadne zagrożenia. Ale realny wybór był taki. Mieć 800 mld zł i mieć mniejsze kłopoty z rozporządzeniem albo nie mieć tych 800 mld i mieć większe kłopoty. Dlaczego większe? Bo gdybyśmy zawetowali budżet unijny, nie byłoby tych konkluzji szczytu europejskiego, Rady Europejskiej, a te konkluzje, podkreślam to raz jeszcze, minimalizują zagrożenia, na które wskazują nasi partnerzy z Solidarnej Polski – mówił.
Co dalej ze Zjednoczoną Prawicą?
– Funkcjonowanie rządu moim zdaniem jest możliwe. Proszę sobie przypomnieć, że tego typu wątpliwości jak ten rząd może w ogóle funkcjonować, formułowano również wtedy, kiedy moja partia Porozumienie sprzeciwiliśmy nie wyborom korespondencyjnym. A jednak okazało się, że wygraliśmy następnie wybory prezydenckie. Odtworzyliśmy koalicję. Dzisiaj nie ma istotnych zatargów czy rozbieżności między PiS, a Porozumieniem. Rzeczywiście jest odmienne stanowisko Solidarnej Polski w sprawach europejskich, ale da się z tym żyć – przypominał wicepremier Gowin.
– Przedterminowe wybory byłyby złe dla Polski, ale również dla Solidarnej Polski. Nie chcę powiedzieć, że Zbigniew Ziobro nie miał wyjścia. Mógł dokonać wyboru dobrego albo złego. My politycy często podejmujemy błędne decyzje, natomiast ta decyzja, którą w sobotę podjęli członkowie zarządu Solidarnej Polski, w mojej ocenie, jest decyzją trafną. Osobna sprawa, to pytanie dlaczego znaleźli się w takiej sytuacji. Wydaje mi się, że to jest pytanie szersze, o kierunek ewolucji polskiej prawicy – dodawał.
– Bardzo się cieszę, że koledzy z Solidarnej Polski podjęli, moim zdaniem, i odpowiedzialną, i racjonalną decyzję o pozostaniu w rządzie. Odpowiedzialną, dlatego że alternatywą dla tego rządu byłyby przedterminowe wybory – podkreślił.