"To bardzo ryzykowna metoda. Można się dziwić, że politycy jeszcze po nią sięgają"

Dodano:
Zbigniew Ziobro i Jarosław Kaczyński Źródło: PAP / Jacek Turczyk
Po raz kolejny udowodniono, że stawianie czegokolwiek na zasadzie, albo coś zostanie zrobione, albo śmierć, jest bardzo ryzykowną i nieprzynoszącą sukcesu metodą. Można się tylko dziwić, że politycy jeszcze po nią sięgają – ocenił w rozmowie z Polskim Radiem 24 politolog z Uniwersytetu Łódzkiego dr Maciej Onasz.

Solidarna Polska bardzo krytycznie oceniła porozumienie zawarte w czasie ubiegłotygdniowego szczytu Rady Europejskiej. Pomimo to, partia ta nie zdecydowała się na opuszczenie koalicji rządzącej. Pokłosiem sporu dotyczącego unijnego budżetu były dzisiejsze doniesienia Polskiej Agencji Prasowa, która powołując się na źródła w PiS podała, że wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski, który jeszcze niedawno nawoływał "weto albo śmierć" wkrótce ma stracić stanowisko.

"Wychodzą z tego pojedynku jako przegrani"

Sytuację w obozie władzy komentował w rozmowie z Antonim Trzmielem na antenie Polskiego Radia dr Maciej Onasz. Politolog ocenił, że Solidarna Polska straciła na swoim stanowczym stanowisku ws. budżetu UE.

– Wychodzą z tego pojedynku jako przegrani, ich postulaty nie doczekały się realizacji, stali się zakładnikami własnych deklaracji, własnych słów – wskazał.

"Bardzo ryzykowna metoda"

Dr Onasz podkreślił, iż po raz kolejny udowodniona została teza, że stawianie czegokolwiek na zasadzie "albo coś zostanie zrobione, albo śmierć" jest bardzo ryzykowną i nieprzynoszącą sukcesu metodą.

– Można się tylko dziwić, że politycy jeszcze po nią sięgają – przyznał politolog.

Źródło: Polskie Radio 24
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...