"Te inteligencke k***wy jeździły po nim jak po burej suce". Ziemkiewicz nie przebiera w słowach

Dodano:
Rafał Ziemkiewicz Źródło: PAP / Arek Markowicz
"Śp. Lepper był przez te salonowe gnidy szargany jako megacham, bo mówił, że "Balcerowicz musi odejść" – podkreśla Rafał Ziemkiewicz.

Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro skierował wniosek o uchylenie immunitetu posłance Lewicy Joannie Scheuring-Wielgus. Wniosek, który trafił już do marszałek Sejmu Elżbiety Witek, ma związek z wydarzeniami, które miały miejsce w niedzielę 25 października. Wtedy to Scheuring-Wielgus pochwaliła się na Twitterze uczestnictwem w protestach radykalnej lewicy. Ich celem było zakłócanie Mszy świętych i walka o prawo do aborcji. Prokuratura chce postawić posłance zarzuty "złośliwego przeszkadzania publicznemu wykonywaniu aktu religijnego oraz obrażania uczuć religijnych".

Wśród ludzi związanych z lewicą sprawa ta budzi oburzenie. Aktor Krzysztof Luft napisał na Twitterze ironicznie: "Jednak jest jakiś postęp: kilkaset lat temu żądaliby spalenia Joannie Scheuring-Wielgus na stosie, a dziś chcieli by ją tylko wsadzić do więzienia. Luzik...".

"Wystarczy, że zapłaci słoną grzywnę, zgodnie z regulacjami. Na tle tej antyklerykalnej czerni ś.p. Andrzej Lepper jawi się niczym angielski lord" – odpowiedział mu prof. Stanisław Żerko.

Tę wymianę zdań trafnie skomentował Rafał Ziemkiewicz. "Śp. Lepper był przez te salonowe gnidy szargany jako megacham, bo mówił, że 'Balcerowicz musi odejść'. Nie mówił, że ma 'wyp***ć', ani żeby Balcerowicza 'J***ć' - tylko, że 'musi odejść'" – napisał, publicysta "Do Rzeczy". dodając, że wszystkie te "inteligencke" k***wy jeździły po nim jak po burej suce". "Patrzcie na nie teraz" – dodał.

Źródło: X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...