"Nie chodziło o wiarę". Kurdej-Szatan odpowiada krytykom

Dodano:
Barbara Kurdej-Szatan Źródło: PAP / Marcin Kmieciński
Aktorka Barbara Kurdej-Szatan została oskarżona o hipokryzję po tym, jak wystąpiła jako artystka podczas bożonarodzeniowego koncertu kolęd stacji Polsat. Wcześniej celebrytka głośno wspierała proaborcyjne protesty.

Przypomnijmy, że 22 października TK orzekł, że tzw. aborcja eugeniczna jest niezgodna z ustawą zasadniczą. Trybunał orzekał na wniosek grupy posłów, którzy domagali się sprawdzenia, czy przesłanka eugeniczna jest zgodna z polską konstytucją. Decyzja Trybunału wywołała niezadowolenie i falę protestów środowisk feministycznych i lewicowych.

Masowe protesty, podczas których dochodziło do aktów wandalizmu, a demonstrujący wielokrotnie zakłócali msze święte, wspierała m.in. Kurdej-Szatan. Trzeba też zaznaczyć, że aborcja jest całowicie niezgodna z nauczaniem Kościoła katolickiego. Wykładnia jest w tej kwestii jasna. Aborcję potępiają kolejni papieże.

Już po bożonarodzeniowym koncercie, oburzenie części internautów wywołało zdjęcie z Sanktuarium Matki Boskiej Bolesnej w Mariańskim Porzeczu, gdzie razem z mężem i córką śpiewała kolędy. Barbara Kurdej-Szatan odpowiedziała na jeden z krytycznych komentarzy.

"Najpierw pioruny, potem kolędy" – napisała jedna z osób. "A co ma piernik do wiatraka?" – spytała Kurdej-Szatan. "Może chodzi o to, że ideologię ugrupować organizujących protesty są przeciw ogólnie rozumianemu Kościołowi" – stwierdziła inna z komentujących. "Ale protestowało mnóstwo kobiet, i wierzących, i niewierzących. Nie o wiarę chodziło w proteście, tylko o swoje prawa i próbę ubezwłasnowolnienia" – spuentowała aktorka.

Źródło: Instagram, onet.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...