Niemiecki Kościół na drodze ku jawnej herezji
Bp Georg Bätzing w wywiadzie jakiego udzielił "Herder Korrespondenz" przedstawił listę spraw, które Kościół w Niemczech po prostu zamierza przeprowadzić. Nie ma już mowy o dyskusji w ramach Drogi Synodalnej, ale mówi się o realizacji pewnego planu.
Pierwszą kwestią jest konieczność usunięcia z Katechizmu Kościoła Katolickiego negatywnej oceny praktyk homoseksualnych. "Potrzebujemy tutaj rozwiązań, które będą dotykać nie tylko sfery prywatnej, ale będą również publicznie dostrzegalne". Biskup zastrzegł, że nie chodzi o wprowadzenie "małżeństw" homoseksualnych do Kościoła. Jednak to zastrzeżenie jest sprawą drugorzędną wobec informacji podanej przez Pch24.pl, że w Kościele niemieckim błogosławienie związków homoseksualnych już ma miejsce i faktycznie chodzi tylko legalizację obecnej praktyki.
Bp Bätzing oświadczył także, że argumenty przeciwko święceniom sakramentalnym dla kobiet są coraz słabsze i należy obecną sytuację po prostu zmienić. Chodzi o otwarcie drogi święceń diakonatu dla kobiet. W tradycji katolickiej taki akt jest uważany za nieważny i nieskuteczny, ponieważ kapłaństwo nie jest powiązane z płcią męską w sposób arbitralny, ale z ustanowienia Chrystusa.
Trzecią planowaną zmianą jest wprowadzenie interkomunii z protestantami. Tu bp Bätzing dał wyraz swojej irytacji wobec sprzeciwu Stolicy Apostolskiej. Hierarcha uznał, że Watykan zrobił niedobrze przekazując swój sprzeciw w tej sprawie przez spotkaniem plenarnym biskupów niemieckich. Według niego już powstaje tekst responsu, który zostanie przekazany Papieżowi. Dodał także, że skoro nastały w Kościele czasy decentralizacji, to biskupi niemieccy mają chyba w swoim kraju coś do powiedzenia w sprawach wiary.