Brudziński wściekły po skandalu ze szczepionkami dla aktorów. Nie przebierał w słowach
W ostatnich dniach było głośno o sprawie Leszka Millera, który zaszczepił się przeciwko COVID-19. Stało się tak mimo, że były premier nie należy do grupy "0", która miała być szczepionka w pierwszej kolejności. Chodzi o medyków. Okazuje się jednak, że nie tylko Miller skorzystał już ze szczepionki. Informację o jej przyjęciu przekazała następnie za pośrednictwem mediów społecznościowych także aktorka Krystyna Janda.
Teraz z kolei Polsat News informuje, że zaszczepieni zostali również Wiktor Zborowski, Krzysztof Materna, Andrzej Seweryn i Maria Seweryn.
Sprawą szczepienia poza kolejnością aktorów i polityków jest zbulwersowany Joachim Brudziński. Polityk zamieścił na Twitterze dwa wpisy, w których w dosadny sposób wyraził swoje oburzenie.
"Jakimi najlepiej słowami zwrócić się do zaszczepionego bez kolejki celebryckiego "tałatajstwa"? Onegdaj, jak na kulturalną "elitę" przystało, czuli się ci przedstawiciele albo (CYTUJE!!) obsrani przez rząd PIS, albo wrzeszczeli pod adresem tego rządu (CYTUJE!!!):wypierdalaj" – stwierdził w pierwszym tweecie Brudziński.
"Lubią gwiazdki i strzałki więc myślę, że najlepiej do nich przemówi słowo: s.........cie! A wszystkim "oburzonym" hejterom spod znaku "lampartowej strzałki", którzy za chwilę zawyją z oburzenia nad moimi słowami, chcę przekazać, że mogą mnie tam, gdzie Pana Majstra w dupę mogą pocałować" – napisał dalej europoseł.