Wyciekł mail fundacji Jandy. "Ani słowa o akcji promocyjnej"
Afera ze szczepionkami dla osób spoza grupy "0" wybuchła po tym, gdy były premier Leszek Miller poinformował na Twitterze, że został zaszczepiony na COVID-19. Do szczepienia doszło, pomimo iż polityk nie kwalifikuje się do otrzymania szczepionki na tym etapie Narodowej Strategii Szczepień.
Następnie w mediach pojawiły się informacje, że zaszczepieni są również Krystyna Janda, Wiktor Zborowski, Krzysztof Materna, Maria i Andrzej Seweryn, Magda Umer oraz Michał Bajor. Część artystów tłumaczyła się, że mieli wziąć udział w akcji promującej szczepienia.
Teraz jednak Wprost.pl ujawnia maila, jaki Alicja Przerazińska, dyrektorka Fundacji Krystyny Jandy Na Rzecz Kultury, wysłała do artystów. W wiadomości poinformowano ich o możliwości zaszczepienia się przed kolejką, nie padła jednak żadna informacja na temat rzekomej akcji promocyjnej.
Z wypowiedzi Zborowskiego wynika, że całą akcję koordynował teatr Jandy w porozumieniu z WUM. "Miała być potrzebna i mądra akcja, a wyszło koszmarnie" – twierdził.
Z maila, do którego dotarło Wprost.pl, wynika jednak, że to nie Teatr nadzorował tę sprawę tylko Fundacja Jandy, a ponadto nikt nie wiedział o żadnej akcji promocyjnej.
Wiadomość o tytule "Szczepionki" była następującej treści: "Istnieje szansa, że będziemy mieli możliwość zaszczepić współpracowników. Proszę o znak, jeśli ktoś z Państwa chciałby być zaszczepiony, stworzymy listę i jeśli będzie to możliwe, to umówimy Was na szczepienia. Ponieważ grupa jest spora proszę postępować wg instrukcji: Odesłać do mnie w odpowiedzi na tego maila imię i nazwisko oraz nr PESEL” – czytamy w wiadomości. W mailu podkreślono, że sprawa jest pilna, a termin zgłoszeń upływ 6 stycznia.
Sama Przerazińska zapewnia, że jej mail był jedynie "propozycją zebrania grupy chętnych na szczepienia zgodnie z kolejką w przyszłości”. Dyrektor dodaje, że celem było sporządzenie listy i przekazanie jej do punktu szczepień. "Nigdy nikomu nie obiecywaliśmy ani wcześniejszych szczepień, ani nie zapewnialiśmy, że one na pewno będą" – zapewnia.