"Zostawiam tu rodzinę i mamę". Prok. Wrzosek skarży się na decyzję prokuratora krajowego

Dodano:
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Radek Pietruszka
– Mam trafić do jednostki oddalonej o 312 km. To w sumie trzy godziny drogi, ale codziennie nie ma szansy na dojazdy – tłumaczy na łamach "Rzeczpospolitej" Ewa Wrzosek. Jak twierdzi prokurator, została z dnia na dzień przeniesiona z Warszawy do Śremu.

O sprawie prokuratorów przeniesionych z Warszawy, Wrocławia i Krakowa do prokurator rejonowych pisał dwa dni temu RPO Adam Bodnar.

Jak podaje TVN24 delegacje podpisał Bogdan Święczkowski, pierwszy zastępca prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, tłumacząc, że chodzi o wzmocnienie innych jednostek prokuratury w trakcie pandemii. Prokuratorzy twierdzą jednak, że to kara za krytykowanie zmian w prokuratorze.

– Mam trafić do jednostki oddalonej o 312 km. To w sumie trzy godziny drogi, ale codziennie nie ma szansy na dojazdy. Dziś nie ma też szansy na rezerwację miejsca w hotelu. Muszę więc szukać mieszkania, przynajmniej na pół roku, bo na tyle dostałam przeniesienie – skarży się na łamach „Rz” prok. Wrzosek.

– Zostawiam tutaj rodzinę, mamę i nikogo to nie obchodzi. Jednym podpisem prokurator Święczkowski przeorganizował moje i kilkunastu innych prokuratorów życie – mówi.

Źródło: TVN24 / Rzeczpospolita
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...