Strajk Kobiet znów protestował w Warszawie. Ranny jeden policjant

Dodano:
Protest na rondzie Dmowskiego w stolicy, 20. bm. pod hasłem #OtwarcieSezonu, zorganizowany przez Warszawski Strajk Kobiet, ze wsparciem Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Źródło: PAP / Piotr Nowak
W środę w okolicach stołecznego ronda de Gaulle’a miał miejsce protest przedstawicieli warszawskiego Strajku Kobiet, przedsiębiorców i antyfaszystów. Doszło do przepychanek z policją.

Do interwencji policji doszło w okolicach ronda Dmowskiego. Część manifestantów próbowała przebić się przez kordon, który utworzyli funkcjonariusze. Jak przekazano na oficjalnym koncie warszawskiej policji na Twitterze w stronę funkcjonariuszy poleciały gaz oraz różne przedmioty. Jeden z policjantów został ranny w głowę.

"Niestety nie zabrakło agresywnego zachowania podczas dzisiejszych protestów. Wobec policjantów użyto gazu, jak również rzucano w nich różnymi przedmiotami. Jeden z policjantów doznał urazu głowy i został zabrany do szpitala" – napisano na koncie Komendy Stołecznej Policji.

Funkcjonariusze zdecydowanie odpowiedzieli na prowokacyjne zachowanie manifestantów.

"Policjanci zareagowali zdecydowanie, używając środków przymusu bezpośredniego w postaci gazu i siły fizycznej. Podczas działań zatrzymano kilkanaście osób m.in. za naruszenie nietykalności cielesnej policjantów" – napisano w kolejnym tweecie.

Wśród zatrzymanych był m.in. Bartosz Kramek. Przewodniczący Rady Fundacji Otwarty Dialog brał udział w proteście. Po 6 godzinach Kramek został wypuszczony przez policję.

Podczas protestu obecne były także liderki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet: Marta Lempart i Klementyna Suchanow. Manifestacja odbywała się pod hasłem #Otwarciesezonu.

Źródło: Twitter / wyborcza.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...