Niemcy interweniują ws. budowy elektrowni atomowej w Polsce
Federalne ministerstwo środowiska złożyło w Komitecie Espoo zawiadomienie w sprawie możliwości wystąpienia oddziaływania tej inwestycji na Niemcy.
Jak przypomina Deutsche Welle, Konwencja Espoo to umowa międzynarodowa, która zobowiązuje państwa do przeprowadzenia oceny oddziaływania różnych projektów na środowisko naturalne sąsiednich krajów. Przepisy konwencji obowiązują w Polsce od 1997 roku.
Z informacji niemieckich mediów wynika, że resort środowiska RFN chce mieć wgląd w szczegóły polskiego projektu, w tym w informacje o rodzajach reaktorów i środkach bezpieczeństwa w przyszłej elektrowni jądrowej.
Niemcy boją się skutków ewentualnej katastrofy
Według dziennikarzy zza Odry rząd w Warszawie, zgłaszając do Espoo plany budowy elektrowni jądrowej, przekonywał, że nie będą one miały oddziaływania na kraje sąsiednie. Niemcy widzą to jednak inaczej.
Ministerstwo środowiska RFN podpiera się ekspertyzą zleconą przez klub parlamentarny Zielonych w Bundestagu i przygotowaną przez specjalistów ds. energii atomowej i ochrony środowiska. Z dokumentu wynika, że w przypadku katastrofy w polskiej elektrowni atomowej nad Bałtykiem Niemcy mogłyby zostać skażone radioaktywnie nawet bardziej niż sama Polska.
"Zależy to od pogody, jaka panowałaby w momencie katastrofy. W najgorszym przypadku trzeba by ewakuować na ponad rok nawet 1,8 milionów mieszkańców Niemiec" – podaje DW.