Kolejny dziennikarz zaatakowany na Strajku Kobiet. "To są te ślady, do których zostawiania namawiała Lempart?"

Dodano:
Strajk Kobiet Źródło: PAP / Jakub Kaczmarczyk
Dziennikarz Radia Poznań Hubert Jach opublikował w mediach społecznościowych informację, że został zaatakowany podczas demonstracji Strajku Kobiet. "Antifa jak zwykle silna w 10 na 1" – napisał.

"Zostałem dziś zaatakowany na demonstracji Strajku Kobiet. Byłem popychany, szarpany, kiedy próbowałem się wycofywać, to podstawiano mi nogi. Byłem w pracy. Wykonywałem obowiązki związane z pracą dziennikarza. "Wojna" Strajku Kobiet nabiera nowego kształtu... " – czytamy w opublikowanym dziś w nocy wpisie dziennikarza na Facebooku.

"Chłopaczki z Rozbratu czują się na tyle pewnie, że pozwalają sobie na fizyczną napaść na dziennikarza. Dowiedziałem się też, że jestem szumowiną i szmalcownikiem, pracownikiem reżimowego radia. W pewnym momencie wytrącono mi z ręki telefon, co spowodowało, że przestał nagrywać, i próbowano mnie przewrócić. Antifa jak zwykle silna w 10 na 1" – dodaje.

"Wczoraj zaatakowano w Warszawie dziennikarkę Mediów Narodowych. Dziś w Poznaniu mnie. Ktoś się tam opamięta? To są te ślady, do których zostawiania namawiała Marta Lempart?" –zastanawia się Hubert Jach.

Swoją pomoc w tej sprawie zadeklarował wiceprezes Ordo Iuris mecenas Tymoteusz Zych. "Oczywiście, udzielimy wsparcia w tej sprawie. Tylko stanowcza reakcja prawna może zatrzymać spiralę agresji" – napisał na Twitterze.

Źródło: DoRzeczy.pl / Twitter
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...