Prof. Zembala: Podejście "Hulaj dusza, piekła nie ma" to element lęku
– Rozumiem, że każdy młody człowiek, i nie tylko, potrzebuje wyjścia, ale kiedy widzimy nienormalnie zatłoczone dyskoteki w Radomiu czy Gdańsku to przyznajmy, że jednak zabrakło rozwagi – dodał lekarz.
Walka z pandemią. "Wypadamy nieźle"
Prof. Zembala ocenił, że Polska wypada "nieźle" na tle bogatszych europejskich państw. Pochwalił również działania ministra Zdrowia Adama Niedzielskiego. – W kategorii porównania nas z krajami europejskimi o bardzo silnej medycynie, czyli Skandynawią, Niemcami, Wielką Brytanią i Włochami to wypadamy nieźle – mówił.
Wyraził również nadzieję, że wkrótce, kiedy pojawią się sprzyjające warunki, również gastronomia doczeka się otwarcia.
– Myślę, że każdy z nas, kto uważnie słucha wypowiedzi przedsiębiorców, ale i osób odpowiedzialnych za sytuację epidemiologiczną, ma świadomość złożoności tej sytuacji. Chciałbym i myślę, że nastąpi to niebawem, że do tych restauratorów, którzy w swojej restauracji przygotują nie 15-25, tylko 4-6 miejsc przy stolikach, zgodnie z zasadami będą mogli wejść klienci i posilić się. Jestem przekonany, że ten element wejdzie – podkreślał.
– Kiedy od poniedziałku otwierane są galerie, muzea to nas cieszy. Będzie pewna szansa ekonomicznego wzmocnienia tego obszaru – dodawał.
Publikacja wyroku TK. Zembala: To był ruch niefrasobliwy
Prof. Zembala odniósł się również w RMF FM do publikacji wyroku TK w Dziennik Ustaw i następujących po tym protestów na ulicach polskich miast. – Rozumiem ten protest i bunt kobiet zmuszonych, by wyjść na ulicę – mówił. – Ta sprawa nie musiała teraz nastąpić, to był ruch niefrasobliwy, niepomagający premierowi i wszystkim, którzy walczą o opanowanie pandemii – zaznaczył dyrektor naczelny Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu.