"Jeszcze raz posłuchajcie urodzonego rewolucjonisty". Zaskakujący głos Wałęsy ws. protestów
Wczoraj zwolennicy liberalizacji prawa aborcyjnego po raz kolejny wyszli na ulicę, aby wyrazić swój sprzeciw wobec wyroku TK ws. aborcji eugenicznej. Głos w sprawie postanowił zabrać były prezydent Lech Wałęsa.
"Jeszcze raz posłuchajcie urodzonego rewolucjonisty" – zaczął swój wpis na Facebooku. Jak podkreślił, w dzisiejszych czasach należy inaczej walczyć, by świat rozumiał i popierał. "Upieram się przy poprawieniu demokracji na jedną kadencyjność, przerwa i mogą być podobnie następne kadencje. Po drugie wszędzie wybierani mogą być odwoływani przy zebraniu podpisów więcej niż byli wybrani" – dodał.
Zdaniem byłego prezydenta, protesty uliczne w starym stylu nie doprowadzą do sukcesu, chyba że wygonią obecnych decydentów. "Co by nie powiedzieć to w wyborach uzyskali prawo do rządzenia. Należy więc te prawo im demokratycznie zabrać, przez zebranie więcej podpisów niż otrzymali przy wyborczych. Mając przyzwolenie suwerena można wszelkimi metodami wyrzucić tych decydentów" – wskazał.
"Pozbierane podpisy zliczone upoważnianiom do wielkości miejsc na wszelakich listach wyborczych. Osiągnięcia wyborcze dadzą miejsca w rządzeniu i zarządzeniach wszelkich. Propozycje podobne należy zastosować na jedną oczyszczającą Ka kadencje po PIS-ie" – zakończył swój wpis Lech Wałęsa [pisownia oryginalna - red.].
Wyrok TK i kolejne protesty
W piątek wieczorem zwolennicy liberalizacji prawa aborcyjnego ponownie wyszli na ulice, aby zamanifestować brak zgody na wyrok Trybunału Konstytucyjnego.
W środę TK opublikował uzasadnienie do wyroku z 22 października 2020 roku w sprawie tzw. aborcji eugenicznej. TK orzekł, że przerywanie ciąży ze względu na podejrzenie ciężkiej choroby lub upośledzenia płodu jest niezgodne z ustawą zasadniczą. Wyrok Trybunału został opublikowany w Dzienniku Ustaw.