Naczelny lekarz Anglii: Wydaje się, że szczyt tej fali epidemii minął
"Myślę, że większość moich kolegów uważa, że szczyt mamy już za sobą. To nie znaczy, że nigdy nie możemy mieć następnego szczytu, ale w tym momencie - pod warunkiem, że ludzie nadal będą przestrzegać wytycznych - jesteśmy na krzywej spadkowej zakażeń, hospitalizacji i zgonów we wszystkich czterech krajach Zjednoczonego Królestwa, więc jesteśmy zdania, że w tym momencie przynajmniej ten szczyt mamy już za sobą" - mówił Whitty podczas konferencji prasowej premiera Borisa Johnsona.
Ostrzegł, że liczba zgonów w dalszym ciągu przez pewien czas będzie się utrzymywać na wysokim poziomie i podkreślił, że choć liczba osób z Covid-19 w szpitalach zmniejszyła się dość zauważalnie, nadal jest powyżej pierwszego szczytu z kwietnia 2020 roku. "Tak więc jest to nadal bardzo poważny problem, ale zmierza on we właściwą stronę" - powiedział Whitty.
Jak poinformował wcześniej w środę brytyjski rząd, w całym kraju w ciągu ostatniej doby wykryto 19 202 nowe zakażenia koronawirusem. Oznacza to trzeci kolejny dzień z dobowym bilansem poniżej 20 tys. Poprzednio liczba zakażeń była poniżej tego poziomu w połowie grudnia, a w pierwszych dniach stycznia, gdy miał miejsce szczyt obecnej fali, kilka razy przekroczyła 60 tys. Od początku epidemii w Wielkiej Brytanii wykryto 3 871 825 zakażeń.
W ciągu minionej doby zarejestrowano 1322 nowe zgony z powodu Covid-19, przez co ich łączna liczba wzrosła do 109 335. Jednak również w kwestii zgonów sytuacja się powoli poprawia - w szczytowym momencie, który nastąpił 20 stycznia, średnia dobowa liczba zgonów z 7 kolejnych dni przekraczała 1248, obecnie jest to 1064.
W szpitalach przebywa obecnie niespełna 31,7 tys. pacjentów chorych na Covid-19, podczas gdy 18 stycznia ich liczba przekraczała 39,2 tys., a rekordem pierwszej fali było niecałe 21,7 tys.