Przywódcy religijni krytykują australijską ustawę przeciw terapii konwersyjnej
"Niestety, ta ustawa nie tylko zakazuje przestarzałych i podstępnych praktyk przymusu oraz krzywdzenia, które stanowczo odrzucamy" – czytamy w liście.
"Ustawa kryminalizuje również rozmowy między dziećmi i rodzicami, koliduje z rzetelnymi poradami zawodowymi i ucisza duchownym przed zapewnianiem osobistej opieki osobom, które swobodnie szukają opieki duszpasterskiej w złożonych sytuacjach życiowych".
"Obecnie ustawa wydaje się być skierowana do ludzi wierzących w bezprecedensowy sposób, nakłada ograniczenia na zwykłe rozmowy w rodzinach i ustanawia przepisy określające, jakie modlitwy są legalne, a jakie nie" – czytamy dalej w katolicko-muzułmańskim liście.
"Można wprowadzić różne poprawki, aby uchronić stan Wiktoria przed staniem się nowym dziwnym terytorium, na którym modlitewne rady i wskazówki, swobodnie poszukiwane przez dorosłe osoby są karane” – argumentują autorzy listu.
Podobne prawo zostało przyjęte w stanie Queensland w 2020 r., ale dotyczy tylko placówek opieki zdrowotnej, a propozycja Wiktorii dotyczy również środowisk religijnych.