"Chaotyczne decyzje". BCC o odmrażaniu polskiej gospodarki
W piątek rząd ogłosił, że od 12 do 26 lutego w reżimie sanitarnym będą dostępne hotele i miejsca noclegowe do 50 proc. łóżek, a także kina i teatry z obłożeniem do 50 proc. miejsc. Ponadto, otwarte mają być baseny, stoki i boiska zewnętrzne. Zamknięte pozostaną siłownie, a restauracje mogą działać tylko oferując jedzenie na wynos.
Jak wskazał BCC w informacji prasowej, "z satysfakcją przyjmujemy decyzję o otwarciu hoteli, teatrów, stoków, czy basenów". – To pozwoli odetchnąć przedsiębiorcom prowadzącym działalność w tym obszarze – wskazano. Niemniej, jak dodano, "decyzje co do lockdownu i odmrażania gospodarki pozostają wciąż chaotyczne".
– Nie da się racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego otwarte są galerie handlowe, a nie można otworzyć gastronomii czy branży fitness przy zachowaniu reżimu sanitarnego – uważa cytowany w informacji prasowej dr Łukasz Bernatowicz, wiceprezes Business Centre Club i wiceprzewodniczący Rady Dialogu Społecznego. Według niego wielu przedsiębiorców wciąż pozostaje w sytuacji zagrażającej ich przetrwaniu.
W informacji przypomniano, że BCC proponował, "i nadal to podtrzymuje", utworzenie Rady Konsultacyjnej, która mogłaby być doradcą i partnerem w procesie podejmowania decyzji nt. warunków uwalniania restrykcji w poszczególnych branżach gospodarki. "Wielokrotnie apelowaliśmy do rządu o przedstawienie badań, z których wynikałoby takie, a nie inne działanie w sferze zamrażania i odmrażania gospodarki. Wciąż mamy wrażenie, że decyzje są podejmowane w sposób nieracjonalny – podkreślił wiceprezes BCC. Dodał, że rozporządzenia są wprowadzane "w sposób wątpliwy od strony prawnej, co rodzi frustrację po stronie przedsiębiorców, a Skarb Państwa naraża na roszczenia z ich strony".
– Wciąż brakuje również konkretnego planu odmrażania pozostałych dziedzin gospodarki z podaniem terminów i sposobu działania – zaznaczył Bernatowicz.