Cenckiewicz: Wpis dyplomaty z USA jest skandalem

We wtorek warszawski sąd zdecydował, że prof. Jan Grabowski i prof. Barbara Engelking muszą przeprosić Filomenę Leszczyńską za nieprawdziwe informacje dotyczące jej stryja Edwarda Malinowskiego zawarte w książce "Dalej jest noc".

Ponieważ wyrok wiąże się z problematyką Holokaustu, sprawę odnotowały zagraniczne media, ale w tonie, jakoby decyzja sądu była ingerencją w badania historyczne nad zagładą Żydów.

Bix Aliu, chargé d’affaires ambasady USA w Warszawie, napisał na Twitterze, że "ochrona wolności akademickiej ma kluczowe znaczenie dla demokracji. Otwarta debata akademicka na trudne tematy to ścieżka prowadząca do rozwiązywania sporów historycznych".

Cenckiewicz domaga się reakcji MSZ

Na ten wpis ostro zareagował Sławomir Cenckiewicz. "Wpis dyplomaty jest skandalem! Powinien spotkać się z reakcją MSZ, gdyż zakłamuje rzeczywistość" – stwierdził.

Historyk dodał, że "prawo do wolności badań zawiera też prawo do pisania kłamstw, ale te z kolei mają prawo podlegać reakcji osób uznanych przez autorów za potomków morderców!". "Tu jest PL!" – podkreślił Cenckiewicz.

Książka "Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski" pod redakcją m.in. Engelking i Grabowskiego została wydana w 2018 r. i wywołała mnóstwo kontrowersji w środowisku historyków.