"Albo Pan zgnije w więzieniu...". Giertych radzi Gowinowi
Rozpoczynając swój wpis skierowany do Jarosława Gowina, Giertych przyznał, iż nie należy do jego sympatyków i pewnie z wzajemnością. "Lecz potrafię sobie dokładnie uzmysłowić Pańskie obecne położenie polityczne i osobiste" – dodał, wskazując że on i śp. Andrzej Lepper byli w podobnym położeniu. W związku z tym, mecenas uznał za stosowne podzielenie się z wicepremierem pewną historią i radą.
"Gdy w lipcu 2007 roku siedziałem na kolacji z premierem Kaczyńskim i wicepremierem Lepperem wyglądało wszystko tak, jakby Kaczyński już całkowicie zapomniał Lepperowi konflikt z jesieni 2006, który doprowadził najpierw do usunięcie Leppera z rządu, a potem do jego triumfalnego powrotu po ujawnieniu taśm Renaty Beger i związanego z tym spadku poparcia dla PiS. Kaczyński śmiał się, żartował, częstował Leppera najlepszymi kanapkami i bardzo się cieszył, że następnego dnia wspólnie wybierzemy szefa NIK. Lepper wówczas już nie stanowił żadnego zagrożenia dla większości rządowej. Po seksaferze był tak osłabiony, że robił wszystko co Kaczyński mu kazał. Nie przeszkodziło to Kaczyńskiemu dzień później odpalić akcję CBA, która miała się skończyć wieloletnim więzieniem dla szefa Samoobrony. Mojemu znajomemu powiedział, że za nagranie Lipińskiego przez Begerową 'Lepper zgnije w celi obgryzając sobie ręce'. (Piętnaście lat później chciał mi zgotować taki los). Historia potoczyła się inaczej" – czytamy we wpisie Giertycha.
Adwokat wyjaśnił, że przywołał tę historię, aby Gowin pozbył się złudzeń. Jak podkreślił, "za stworzenie niezależnego bytu politycznego z posłów, którzy weszli z listy PiS oraz za użycie tych posłów w maju zeszłego roku przeciwko Kaczyńskiemu" będzie on go ścigał do końca życia. Dodaje, że wicepremier ma obecnie taką alternatywę, jaką on miał w 2007 roku: "Albo Pan zgnije w więzieniu albo odsunie Pan szefa PiS od władzy".
"I proszę nie myśleć, że chroni Pana immunitet. Już za czasów Leppera Ziobro uważał, że czyn ciągły przestępstwa (np. ciągłe oszustwo w podawaniu się za szefa partii, podpisywanie dokumentów przez osoby nieupoważnione etc.) powoduje, że 'przestępca' może być złapany na gorącym uczynku. Immunitet nie chroni przed takimi zatrzymaniami, chyba że Marszałek Sejmu nakaże zwolnić posła. Dobrze Pan wie, co zrobiłaby Marszałek Sejmu w takiej sytuacji. Nie chcę Pana straszyć, ale musi mieć Pan świadomość z kim Pan gra" – wskazał.
Życząc Gowinowi, aby został "robotnikiem ostatniej godziny w zbożnym dziele odsunięcia Kaczyńskiego od władzy", podkreślił, że w roku 2007 "rozwalenie przez niego koalicji doprowadziło do skutecznego odsunięcia od władzy braci Kaczyńskich". "Może teraz Pana kolej? Może to być dla Pana ostatnia szansa na zapobieżenie pełnej dyktaturze" – zakończył swój wpis Giertych.