Wolność słowa według lewicy? Gdula: Musimy walczyć, nie ulegając szantażowi
Przypomnijmy, że od kilku miesięcy w polskich miastach można zobaczyć banery prezentujące dziecko w końcowym etapie ciąży – tuż przed porodem. Są to reklamy hospicjów perinatalnych. W ostatnim czasie wywołały one wściekłość wśród lewicowych radykałów. To właśnie podczas "Strajku Kobiet" niszczono plakaty i banery z wizerunkiem dziecka w sercu.
Walkę z banerami podjął m.in. poseł Lewicy Maciej Gdula, który interweniował u prezydenta Krakowa. Miasto zapowiedziało już kontrolę w miejskiej spółce w związku z reklamą. Teraz Gdula tłumaczy swój punkt widzenia w tekście dla "Krytyki Politycznej", który opatrzono niezwykle neutralnym tytułem "Pastelowe tortury − jedna z najbardziej natarczywych i obrzydliwych kampanii społecznych w historii".
Dlaczego Gduli nie podoba się legalna kampania reklamowa, która jego zdaniem nie powinna się znaleźć na miejskich autobusach? "Otóż ta zmasowana kampania, finansowana przez potentata produkcji okien Mateusza Kłoskę, jest częścią wielkiej ofensywy prawicy, której najważniejszym »osiągnięciem« było na razie doprowadzenie do niemal całkowitego zakazu aborcji w Polsce" – pisze poseł Lewicy.
"Plakaty z płodem wpisanym w serce mają na celu normalizację tego stanu rzeczy. Przedstawiają nieprawdziwy obraz płodu (...) Ukazują wreszcie hospicja perinatalne jako rodzaj medycznej odpowiedzi na zaistniałą sytuację przymuszania kobiet do rodzenia dzieci skazanych na cierpienie i niezdolnych do życia. To promocja tortur pomalowana na pastelowo" – emocjonuje się Gdula.
Wolność słowa według lewicy
Gdula zaprezentował też interesujący pogląd na wolność słowa i poglądów. "To ekstremistyczna akcja wymierzona w prawa kobiet i nakierowana na umocnienie obecnego stanu prawnego. Żaden organ publiczny nie powinien stawać po stronie zwolenników przemocy wobec kobiet i udzielać im tym samym rodzaju świeckiego błogosławieństwa. Musimy o to walczyć, nie ulegając szantażowi »wolności słowa« czy »otwartości« publicznej debaty. Prawica wykorzystuje różne liberalne wartości do walki z wolnością i prawami człowieka. Jeśli pozostaniemy pięknoduchami broniącymi tego rodzaju »swobodnej dyskusji«, to już niedługo zakwestionowane zostaną inne nasze prawa" – napisał poseł Lewicy.