Najpierw lockdown, potem otwarcie restauracji. Paryż zostanie zamknięty na 3 tygodnie?
63 gminy departamentu Alpy Nadmorskie i aglomeracji Dunkierki wprowadziły w piątek lokalne weekendowe lockdowny.
Mer Nicei, stolicy departamentu Alpy Nadmorskie, Christian Estrosi ogłosił zamknięcie Promenady Anglików, kilku innych ulic miasta, wybrzeża i plaż, ponieważ od piątku wieczorem obowiązuje tu weekendowy lockdown.
Prawie 3/4 pacjentów na oddziałach intensywnej terapii w regionie Ile-de-France jest hospitalizowanych z powodu COVID-19. – Sytuacja w szpitalach w Ile-de-France podobnie, jak w wielu regionach Francji jest napięta – uważa dyrektor Regionalnej Agencji Zdrowia (ARS IDF), Aurelien Rousseau. – W tym tygodniu przekroczyliśmy poprzeczkę 800 pacjentów covidowych przebywających na OIOM-ach – poinformował Rousseau.
Wicemer Paryża Emmanuel Gregoire poinformował, że uważa weekendowe lockdowny za „zbyt mało skuteczne narzędzie”. – Przez 140 dni obowiązuje godzina policyjna, restauracje i bary są zamknięte od 29 października – przypomniał Emmanuel Gregoire, który zaproponował wprowadzenie lockdownu w stolicy na 3 tygodnie, a następnie otwarcie restauracji i miejsc kultury.
Premier Jean Castex określił jednak ten pomysł jako „nonsensowny” z uwagi na ryzyko związane z pojawianiem się nowych wariantów koronawirusa.
W ciągu ostatniej doby władze medyczne zarejestrowały w szpitalach 286 zgonów z powodu koronawirusa, w domach opieki natomiast - 255 osób, podała w piątek Agencja Zdrowia publicznego (SPF). Tym samym całkowita liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa wzrosła o 539 do 86 147 od początku pandemii.
Z powodu zakażenia do szpitali trafiło 1634 chorych, 303 na oddziały intensywnej terapii. Liczba pacjentów
hospitalizowanych zmniejszyła się o 187 i wynosi 25 130. Na OIOM-ach leczonych jest 3445 chorych.