Tragedia w woj. warmińsko-mazurskim. Nie żyje mężczyzna, który próbował ratować dwie dziewczynki
Do zdarzenia doszło w sobotę, 27 lutego w godzinach popołudniowych. Jak relacjonuje portalowi tvpinfo.pl jeden ze strażaków, wezwanie do dwóch dziewczynek, pod którymi załamał się lód, jego jednostka otrzymała około godziny 16.00.
– Otrzymaliśmy zgłoszenie, że pod dwójką dzieci załamał się lód na przydomowym stawie – powiedział dziennikarzom portalu kapitan Kamil Golon z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Kętrzynie.
Na miejsce przybyły zastępy straży pożarnej. Jednak jeszcze przed przyjazdem strażaków jednemu z dzieci udało się samodzielnie wydostać z lodowatej wody. Dziewczynka wezwała pomoc.
Półtoragodzinna reanimacja
Na ratunek drugiej dziewczynce, wciąż przebywającej w wodzie, rzucił się około 30-letni mężczyzna. Dziecko udało się uratować z pomocą kolejnej osoby, która przybyła na miejsce zdarzenia. Niestety, ratujący dzieci mężczyzna sam zaczął mieć problemy z wydostaniem się na brzeg.
– Lód był kruchy, mężczyzna miał problem samodzielnie wydostać się ze stawu. Na miejsce przyszła kobieta, która pomogła wyciągnąć drugą dziewczynkę. 30-latek podtopił się – relacjonuje kapitan Golon.
Ostatecznie mężczyznę udało się wyciągnąć z wody. Natychmiast przystąpiono do reanimacji. Na miejscu byli już obecni ratownicy z załogi karetki pogotowia. Wezwano także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Walka o życie mężczyzny trwała półtorej godziny. Niestety nie udało się go uratować. Przybyły na miejsce zdarzenia lekarz stwierdził zgon.
Uratowane dziewczynki były mocno wychłodzone, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.