Lewica kontra prawica na uczelniach. Widać niepokojący trend
Badanie autorstwa Erica Kaufmanna, profesora Uniwersytetu Londyńskiego, jest pierwszym tego rodzaju badaniem dotyczącym dyskryminacji politycznej w środowisku akademickim, zrealizowanym poprzez ankietę wśród profesorów i absolwentów wydziałów nauk społecznych i humanistycznych na uczelniach w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Wielkiej Brytanii.
Dominacja liberałów
Kaufmann zebrał twarde dane na temat braku różnorodności punktów widzenia (na uniwersytetach) oraz dyskryminacji wobec konserwatywnych i krytycznych wobec gender uczonych. Badanie wykazało, że na 100 najlepszych amerykańskich uniwersytetach 73 proc. naukowców jest liberalnych, 22 proc. nie ma żadnych preferencji, a tylko około 5 proc. jest konserwatywnych.
Z głównych ustaleń Kaufmanna wynika, że ponad 90 proc. zwolenników Donalda Trumpa i 80 proc. popierających Brexit pracujących w środowisku akademickim, zgłosiło dyskomfort w wyrażaniu swoich opinii kolegom, podczas gdy ponad 50 proc. wszystkich konserwatywnych naukowców w Ameryce Północnej i Wlk. Brytanii przyznało się do autocenzury w pracy – czy to w nauczaniu, czy badaniach. Jednocześnie około 8 proc. lekko lewicowych i skrajnie lewicowych naukowców uważa, że ich wydział jest wrogi ich przekonaniom politycznym.
"Kontrowersyjne" przekonania
Badanie ujawniło również tendencję młodszych naukowców, w tym doktorantów, do faworyzowania swoich przeciwników ideologicznych za posiadanie "kontrowersyjnych" przekonań i czynią to chętniej niż ich starsi koledzy. Według Kaufmanna ten trend oznacza, że "progresywny autorytaryzm prawdopodobnie ulegnie pogorszeniu w nadchodzących latach".
Naukowiec ustalił, że mniej niż 10 proc. pracowników akademickich popiera "twardy autorytaryzm", który obejmuje kampanie zwolnień, oszczerstwa w mediach społecznościowych i działania dyscyplinarne. Mając to na uwadze, "znacznie większa grupa" lewicowych naukowców nie chce kwestionować naruszeń wolności słowa, których ciężar spoczywa na "znacznej mniejszości prawicowych naukowców i doktorantów".
Kaufmann wskazuje też na "silne przesunięcie w lewo wśród pracowników praktycznie wszystkich uniwersytetów i wśród studentów, zwłaszcza w elitarnych instytucjach".