Wywiad sędziego Żurka. Sprawą zajmie się rzecznik dyscyplinarny
Krakowski sędzia w wywiadzie z połowy stycznia dla "Gazety Wyborczej" oceniał decyzję Prokuratora Krajowego o przeniesieniu kilkunastu prokuratorów do placówek odległych od ich miejsca zamieszkania nawet o kilkaset kilometrów.
Bogdan Święczkowski, pierwszy zastępca prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, który podpisał decyzje o przeniesieniu, tłumaczył, że chodzi o wzmocnienie innych jednostek prokuratury w trakcie pandemii. Prokuratorzy twierdzą jednak, że to kara za krytykowanie zmian w prowadzonej przez niego instytucji.
"Ewidentna represja"
W rozmowie z "Wyborczą" Żurek ocenił działanie Święczkowskiego jako "ewidentną represję".
– To są zachowania ordynarne, nieprzyzwoite i na pewno są naruszaniem praw pracowniczych, dlatego że to nie jest tak, że prokurator, obejmując tę funkcję, godzi się na to, żeby podróżować po kraju czy po Europie, jak kierowca TIR-a. Jest to więc dla szykany, chodzi o to, żeby zdławić opór tych prokuratorów i zniechęcić pozostałych. Czyli jak w tym sowieckim haśle – "ruki pa szwam", bo jak nie, to my was przerzucimy w dowolne miejsce w Polsce – powiedział.
Reakcja rzecznika
Na wywiad z 19 stycznia 2021 roku zareagował rzecznik dyscyplinarny. Sędzia Piotr Schab w wydanym oświadczeniu informuje, że "Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych podjął czynności wyjaśniające" w sprawie słów sędziego Żurka. Czynności zostały podjęte po zawiadomieniu od Prokuratora Krajowego.
Rzecznik zbada czy krakowski sędzia dopuścił się popełnienia przewinienia dyscyplinarnego polegającego na "podjęciu publicznej działalności niedającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezależności sędziów".
W omawianym wywiadzie Żurek miał przedstawiać stwierdzenia i oceny kwestionujące "skuteczności powołania i istnienie stosunku służbowego sędziów Sądu Najwyższego oraz legalność powołania I Prezes Sądu Najwyższego". Co więcej, rzecznik dyscyplinarny chce również zbadać wypowiedzi sędziego podważające "umocowanie Krajowej Rady Sądownictwa, jako konstytucyjnego organu Rzeczpospolitej Polskiej".
Według rzecznika takie słowa stanowią "uchybienie godności urzędu".