Umierająca dziesięciolatka została misjonarką
Dziesięcioletnia Hiszpanka spełniła swoje marzenie o zostaniu misjonarką katolicką. Stało się to pomimo tego, że dziecko spędzało ostatnie swoje dni w łóżku szpitalnym. Dekret misjonarski otrzymała na krótko przed śmiercią z powodu guza mózgu. Zmarła trzy dni temu, po trzech latach walki z chorobą.
Dziewczynka znana była lokalnym księżom. "Biały bandaż otaczał całą jej głowę, ale jej twarz była na tyle odsłonięta, że mogłem ujrzeć naprawdę genialną i wyjątkową twarz" – relacjonuje ks. Ángel Camino Lamela, wikariusz biskupi archidiecezji madryckiej ds. Szpitala La Paz.
Dziewczynka w czasie spotkania powiedziała księdzu, że bardzo kocha Jezusa i chce być misjonarką.
Camino, poruszony jej słowami, odpowiedział: "Teresito, czynię cię teraz misjonarką Kościoła, a dziś po południu przyniosę ci dokument poświadczający to i krzyż misyjny".
Następnie kapłan udzielił młodej dziewczynie Eucharystii i sakramentu namaszczenia chorych.
"To była chwila modlitwy, niezwykle prosta, ale głęboko nadprzyrodzona” – wspomina ks. Camino. "Dołączyły do nas pielęgniarki i spontanicznie zrobiły nam kilka zdjęć, które pozostaną niezatartym wspomnieniem. Pożegnaliśmy się, podczas gdy ona i jej matka modliły się i dziękowały" - mówi kapłan.
Później tego ranka w wikariacie Camino przedstawił oficjalny dokument ustanawiający Teresę na misjonarza. Następnie wziął krzyż misyjny i wieczorem wrócił do szpitala.
Dziewczynka poprosiła matkę, aby zawiesiła krzyż przy łóżku szpitalnym, gdzie mogłaby go łatwo zobaczyć. Miała powiedzieć: "Jutro zabiorę go na salę operacyjną. Jestem teraz misjonarzem".
Kim była umierająca misjonarka z Madrytu?
Teresa była adoptowana z Syberii i przyjechała do Hiszpanii, gdy miała trzy lata. Według relacji matki od najmłodszych lat wykazywała silne życie duchowe. Codziennie uczęszczała na Mszę św. w swojej szkole w Madrycie, prowadzonej przez Córki Najświętszej Marii Panny od Serca Jezusowego.
Guz w mózgu Teresy został po raz pierwszy odkryty w 2015 roku. Początkowe leczenie, obejmujące operację usunięcia guza i chemioterapię, zakończyło się sukcesem. Jednak w 2018 roku guz zaczął ponownie rosnąć, a dziewczynka musiała przejść kolejną operację i nowe leczenie w Szwajcarii. Niestety do szpitala wróciła ponownie na początku roku 2021. Pomimo wysiłków lekarzy zmarła pod koniec pierwszego tygodnia marca.