Płużański: Zbrodniarze nie mogą leżeć obok ofiar
Domaga się Pan usunięcia z Powązek Wojskowych komunistycznych dygnitarzy, którzy na tej nekropolii spoczywają. Podniosły się głosy, że to niemoralne oraz że nie należy dzielić ludzi ze względu na ich poglądy, po ich śmierci?
Tadeusz M. Płużański: Tego typu argumenty są oczywistą manipulacją i to perfidną. Każdy z nas podpisze się pod słowami, że umarłym należy się szacunek oraz, że nie należy dzielić ludzi umarłych ze względu na poglądy.
No właśnie!
Jednak te argumenty są kłamliwe, bo my nie chcemy usuwać z Powązek ludzi o odmiennych poglądach politycznych, dzielić na przykład Polaków ze zwalczających się obozów PPS czy endecji. Chodzi tu o groby zdrajców ojczyzny. Na Powązkach Wojskowych spoczywają i komunistyczni dygnitarze-zbrodniarze zza biurka, jak dyktatorzy Polski Ludowej z nadania Moskwy – Bolesław Bierut, czy Wojciech Jaruzelski. Są też inni komunistyczni bandyci, może nie tak znani opinii publicznej, a którzy, jak Aleksander Drej, byli bezpośrednimi oprawcami polskich patriotów. Drej wykonywał wyroki śmierci na wzór stalinowski – strzałem w tył głowy. Są ludzie, którzy polskich patriotów katowali, zrywali im paznokcie, sadzali – jak Julia „Luna” Brystygierowa – na odwróconych krzesełkach. Zachowywali się bestialsko.
To, co robili jest oczywiste. Jednak pada też argument, że barbarzyństwem jest usuwanie, niszczenie czyichś grobów. W ten sposób Waszą inicjatywę ocenił prezydent Warszawy i lider opozycji, Rafał Trzaskowski.
Tu kolejna manipulacja. I znów bardzo perfidna, bo oczywiście niszczenie grobów, bezczeszczenie ciał, to potworna rzecz, całkowicie niezgodna z naszą cywilizacją. I właśnie takim bestialstwem, barbarzyństwem posługiwali się w okresie stalinowskim komuniści, zrzucając do bezimiennych dołów żołnierzy polskiego podziemia, którzy stawili opór sowieckiej okupacji. Dopiero teraz, po latach toczy się żmudny proces odnajdywania ciał wielu z nich, ponownych pochówków. Natomiast nasza inicjatywa zakłada nie bezczeszczenie czyichkolwiek grobów, ale przeniesienie szczątków spoczywających na Powązkach Wojskowych na inną nekropolię. Jak najbardziej z szacunkiem do ciał. Naprawdę zbrodniarze, oprawcy, nie mogą spoczywać na najświętszej polskiej nekropolii, obok ofiar swoich zbrodni.