Hajnówka: 54-latek latami znęcał się nad synem i gwałcił psa
Jak opisują lokalne media, tak szokującej sprawy nie było jeszcze na tamtejszej wokandzie. 54-letni Marek S., mieszkaniec powiatu hajnowskiego, początkowo podejrzewany był tylko o znęcanie się nad rodziną, a przede wszystkim – nad synem. Dopiero w trakcie śledztwa prokuratury na jaw zaczęły wychodzić kolejne, szokujące szczegóły dotyczące jego domowych zwyczajów – informuje "Gazeta Współczesna".
Dramatyczne szczegóły
Jak ustaliła prokuratura, mężczyzna nie tylko w latach 2016-2019 znęcał się nad swoim synem, ale też przez pięć lat gwałcił swoją suczkę, psa mieszańca. "Gazeta Współczesna" podaje, że z racji faktu, iż polski kodeks karny nie przewiduje kar za zoofilię, mężczyzna odpowie za fizyczne znęcanie się nad zwierzęciem. Suczka w trakcie śledztwa trafiła do schroniska.
– Opis zarzucanego czynu wskazuje na obcowanie płciowe lub inne czynności seksualne ze zwierzęciem – mówi "Gazecie Współczesnej" Jan Andrejczuk, Prokurator Rejonowy w Hajnówce. Jak dodaje, uzyskane w tej sprawie opinie biegłych z zakresu weterynarii i badań DNA pozwoliły na skierowanie do sądu aktu oskarżenia.
Oskarżony nie przyznaje się do winy
Marek S. nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. W czwartek 18 marca w sądzie w Hajnówce rozpoczął się proces 54-letniego mężczyzny. Rozprawa odbywała się jednak za zamkniętymi drzwiami, z wyłączeniem jawności.
Oskarżonemu za znęcanie się nad synem grozi 8 lat więzienia, natomiast za znęcanie się nad psem – 3 lata więzienia. Termin kolejnej rozprawy wyznaczono na 22 kwietnia.