Profesor ukarana naganą po skardze studentów. "Zamach na wolność akademicką"
Powodem skargi studentów na wykładowczynię miała być jej rzekoma homofobia oraz antysemityzm. W połowie stycznia 2021 roku rzecznik dyscyplinarny uczelni prof. Wojciech Popiołek wszczął postępowanie dyscyplinarne i zażądał kary nagany dla prof. Ewy Budzyńskiej. W piątek Komisja Dyscyplinarna Uniwersytetu Śląskiego niejednomyślnie uznała, że prof. Budzyńska jest winna i nałożyła na nią karę, o którą wnosił rzecznik dyscyplinarny uczelni.
Skarga studentów
Sprawa dotyczy jednego z wykładów na zajęciach pt. „Międzypokoleniowe więzi w rodzinach światowych". Po wykładzie dotyczącym rodziny w kontekście nauki chrześcijańskiej, grupa studentów złożyła na prof. Budzyńską skargę. Złość uczestników wykładu wzbudziły stwierdzenia dotyczące dzieci (profesor nazwała człowieka w prenatalnej fazie rozwoju dzieckiem) oraz małżeństwa (jako związku kobiety i mężczyzny). Prowadząca zajęcia przedstawiła także dane dotyczące negatywnego wpływu opieki żłobkowej na rozwój dzieci oraz skutków pozostawania dzieci w konkubinatach jednopłciowych. Studenci zaprotestowali także przeciwko negatywnemu stosunkowi profesor wobec eutanazji oraz rzekomemu antysemityzmowi, który miał polegać na odpowiedzeniu dowcipu zaczerpniętego z kultury żydowskiej.
Komisja podjęła decyzję
Profesor Budzyńska była reprezentowana przez prawników Ordo Iuris. Ich zdaniem "postępowanie dyscyplinarne zostało wszczęte, pomimo oczywistych błędów oraz braków w postępowaniu wyjaśniającym prowadzonym przez Rzecznika Dyscyplinarnego".
Rzecznik dyscyplinarny uczelni miał bowiem przesłuchać tylko część studentów, którzy wnieśli skargę na prof. Budzyńską. Podczas pracy Komisji miało również dochodzić m.in. do prezentowania świadkowi zeznań poprzednika. Jak stwierdzili obrońcy oskarżonej, został również przekroczony sześciomiesięczny termin, w którym rzecznik powinien zakończyć postępowanie wyjaśniające.
Co więcej, podczas pracy Komisji doszło do zmiany jej składu, w tym wykluczenia członka NSZZ „Solidarność". Ostatecznie zdecydowano o oddaleniu wszystkich wniosków dowodowych, o które wnosiła obrona. Stosunkiem głosów 2:1 Komisja podjęła decyzję o nałożeniu nagany na prof. Budzyńską.
– Zarówno prof. Ewa Budzyńska, jak i jej obrońcy nie zgadzają się z orzeczeniem skazującym. W naszej ocenie stanowi ono zamach na konstytucyjną wolność akademicką. Utrzymanie tego orzeczenia może zaś prowadzić do wytworzenia się niezwykle niebezpiecznego precedensu, a w konsekwencji nawet do uwstecznienia w środowisku naukowym – powiedział po decyzji Komisji adwokat dr Bartosz Lewandowski Dyrektor Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris.