Zakaz "terapii konwersyjnej" kryminalizuje nauczanie katolickie
Biskup Fernández Torres potępił projekt PS 184 wniesiony w skrajnie lewicowym Senacie Puerto Rico, zakazujący terapii, które mogłyby "zmienić orientację seksualną lub tożsamość płciową jednostki".
PS 184, który odzwierciedla ostatnie wysiłki znane z Kanady, Australii Stanów Zjednoczonych, jest ukierunkowany na "każdy wysiłek lub leczenie", które mieści się w luźnej definicji terapii "konwersyjnej" lub "naprawczej".
Kryminalizowane działania obejmują "wszelkie wysiłki lub traktowanie mające na celu zmianę zachowania cielesnego, ekspresji lub orientacji seksualnej danej osoby, a także wyeliminowanie lub ograniczenie romantycznego lub seksualnego pociągu lub uczuć wobec osób tej samej płci".
Niemniej ograniczenia w PS 184 nie miałyby zastosowania do praktyki, która "zapewnia akceptację" lub ułatwia "badanie" tożsamości LGBT.
"W tym sensie jedynym możliwym działaniem dozwolonym przez prawo będzie wspieranie dziecka w życiu w orientacji seksualnej lub tożsamości płciowej innej niż naturalna" – powiedział biskup Fernández Torres. "Jak napisano, pracownicy służby zdrowia powinni podejmować działania jedynie w celu potwierdzenia homoseksualizmu lub transpłciowości u dzieci, nawet jeśli dzieci doświadczałyby tylko chwilowej niepewności".
Ustawa nałożyłaby sankcje nie tylko na specjalistów zajmujących się zdrowiem psychicznym, ale także dla rodziców, klasyfikując "terapię konwersyjną" jako "wykorzystywanie" podobne do wykorzystywania seksualnego dzieci i handlu ludźmi.
"Rodzice, którzy podejmą 'jakiekolwiek wysiłki', aby zmniejszyć pociąg seksualny swoich dzieci do osób tej samej płci lub ograniczyć wyrażanie przez dziecko tożsamości seksualnej, będą ścigani na mocy ustawy 246-2011 o wykorzystywaniu dzieci" – wyjaśnił Fernández Torres. Zauważył, że rodzice katoliccy mogą spotkać się z karami zarezerwowanymi dla przestępstw takich jak napaść seksualna na dziecko, czyli utratą prawa do opieki.
"Co stanie się z rodzicem, który zapyta syna lub córkę, dlaczego tak myśli lub czuje, zamiast od razu powiedzieć: 'żyj tak, jak chcesz'?” – zapytał biskup. "Co stanie się z ojcem, który pójdzie ze swoimi dziećmi do kościoła, gdzie otrzymają naukę Katechizmu o rodzinie naturalnej i stworzeniu Bożym? Czy zostanie za to uznany za sprawcę przemocy wobec dzieci?" – konkludował biskup.