Ozdoba: Warszawski ratusz przerzuca odpowiedzialność na rząd

Dodano:
Jacek Ozdoba Źródło: MKiŚ
– Widzimy, że ta kampania informacyjna jest próbą przerzucenia odpowiedzialności, ale część warszawskich urzędników od dawna przyznaje, że przyczyną tego stanu rzeczy są wieloletnie zaniedbania i skansen inwestycyjny – mówi w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl Jacek Ozdoba, sekretarz stanu w resorcie do spraw klimatu.

Ministerstwo Klimatu ma pomysł, jak poradzić sobie z podwyżka opłaty za śmieci w Warszawie. Na czym on polega?

Jacek Ozdoba: Przede wszystkim na wprowadzeniu trzech progowych stawek maksymalnych. Ustawa z 2014 roku wprowadza stawkę maksymalną za metr sześcienny wody. Powoduje to, że kwota łączna może być bardzo duża, ponieważ dotyczy zużycia wody. Dlatego ministerstwo zdecydowało się, żeby chronić polskie rodziny, które byłyby obciążone tymi rachunkami i wprowadzić stopniowe progi.

W jaki sposób będą one naliczane?

Od liczby zużycia wody. To znaczy: ktoś, kto zużyje od zera do trzech metrów sześciennych wody, zapłaci 40 zł; ktoś, kto zużyje od trzech do dwunastu metrów sześciennych, zapłaci maksymalnie 91 zł, natomiast najliczniejsze rodziny zapłacą maksymalnie 120 zł. W sytuacji awarii stanowi to element chroniący przed gospodarka odpadową.

Jak Pan odnosi się do kampanii stołecznego ratusza, że nie było innego wyjścia i te podwyżki zostały narzucone z góry?

To nieprawdziwa informacja, która została zresztą zdementowana. Te argumenty nie są już używane przez urzędników miasta, ponieważ wiedzą oni, że na te nośniki ratusz wydał gigantyczne pieniądze, za co płacą podatnicy warszawscy. Jest tam zawarta informacja nieprawdziwa o rzekomo nowej ustawie, ponieważ to stwierdzenie sugeruje, że została ona wprowadzona za obecnej ekipy rządzącej. Przypomnę, że zasadę bilansowania ustanowiono w czasach, kiedy rządziła Platforma Obywatelska, czyli w 2011 roku. Widzimy, że ta kampania informacyjna jest próbą przerzucenia odpowiedzialności, ale część warszawskich urzędników od dawna przyznaje, że przyczyną tego stanu rzeczy są wieloletnie zaniedbania i skansen inwestycyjny.

Część komentatorów twierdzi, że to późna reakcja resortu.

Wcale tak nie jest. Procedujemy od zeszłego roku przepisy nowelizujące ustawę o czystości. W ramach autopoprawki dodamy zaproponowane przepisy. Są one również inicjatywą części samorządu.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...