Odważna decyzja Hiszpanii. Nie przedłużą stanu zagrożenia epidemicznego
Szef rządu przypomniał, że przepisy dotyczące stanu zagrożenia przewidują, że potrwa on najdłużej do 9 maja.
Podczas konferencji prasowej w Madrycie Sanchez powiedział, że decyzja o zniesieniu stanu zagrożenia ma związek ze spodziewanym cofaniem się pandemii COVID-19 dzięki kampanii szczepień.
Sanchez przypomniał, że na podstawie zatwierdzonego w październiku 2020 roku stanu zagrożenia epidemicznego wspólnoty autonomiczne Hiszpanii mogą utrzymywać godzinę policyjną, a także obostrzenia dotyczące korzystania przez obywateli z przestrzeni publicznej. Umożliwiają też, jak dodał, ogłaszanie przez regiony kordonów sanitarnych w gminach o wysokiej liczbie infekcji.
Nacisk na szczepienia
Szef rządu odnotował, że przepisy te są jednak mniej restrykcyjne niż pierwszy stan zagrożenia epidemicznego, który obowiązywał w Hiszpanii pomiędzy marcem a czerwcem 2020 roku. Wówczas obywatele mieli zakaz opuszczania domów bez ważnego powodu, np. konieczności wyjścia do pracy.
Premier centrolewicowego rządu zapowiedział, że w kwietniu zwiększy się rytm szczepień w całym kraju wraz ze wzrostem dostaw szczepionek. Dodał, że co tydzień miejscowe służby medyczne mają odbierać 1 mln dawek.
W ocenie Sancheza do września do Hiszpanii dotrze łącznie 87 mln dawek szczepionek przeciwko koronawirusowi, a już w sierpniu miałoby, zdaniem premiera, nastąpić zaszczepienie 70 proc. obywateli tego kraju.
Dotychczas resort zdrowia szacował, że osiągnięcie takiego odsetka zaszczepionych, obejmujący łącznie 33 mln Hiszpanów, będzie możliwe dopiero we wrześniu.