Tusk broni Nowaka. Użył zaskakującego porównania
Były premier podczas piątkowej rozmowy w programie "Fakty po faktach" bronił swojego byłego podwładnego. Donald Tusk określił Nowaka jako "de facto więźnia politycznego".
Zarzuty dla byłego ministra
Sławomir Nowak został zatrzymany przez CBA w lipcu ubiegłego roku. Wraz z nim zatrzymano byłego dowódcę jednostki GROM Dariusza Z. i gdańskiego przedsiębiorcę Jacka P. Wszyscy trzej są podejrzani o korupcję i udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
Na początku października Sławomir Nowak usłyszał kolejne zarzuty. Chodziło o tzw. "czynne łapownictwo". Były minister transportu w rządzie PO-PSL miał przyjmować pieniądze od byłego prezesa Orlenu Jacka K., byłego wiceprezesa PGE Wojciecha T. oraz Leszka K. w zamian za załatwienie im intratnych stanowisk.
Sąd zastosował wobec Nowaka areszt tymczasowy. Na początku marca zapadła decyzja o jego przedłużeniu. Były minister pozostanie w areszcie tymczasowym na warszawskiej Białołęce co najmniej do połowy kwietnia (16 kwietnia).
"Tak dalej być nie może"
Donald Tusk zarzucił rządowi Zjednoczonej Prawicy wykorzystywanie prokuratury do celów politycznych, sugerując przy tym, że Nowak jest ofiarą takiego właśnie mechanizmu.
– Mija już 7 miesięcy [odkąd Nowak - przyp. red.] siedzi w areszcie. Nie oceniam merytorycznie działań prokuratury i sądu. Nie mam wiedzy, ale zasługuje na sprawiedliwy proces przed niezależnym sądem, a to, co słychać, to słychać spekulacje i plotki, że przetrzymywany jest w areszcie po to, żeby złamać go i zmusić do składania jakichś politycznych zeznań – stwierdził były premier.
Tusk określił Nowaka jako "więźnia politycznego".
– Chcę wyraźnie podkreślić, że to czyni z niego de facto więźnia politycznego. Leży mi to na sercu, ponieważ był moim podwładnym i tak dalej być nie może – powiedział polityk.
Poważne oskarżenia
Podczas rozmowy z ust Tuska padły także poważne oskarżenia pod adresem ministrów obecnego rządu. Szef Europejskiej Partii Ludowej twierdzi, że urzędnicy robili "brudne interesy na pandemii".
– Ten rząd ma też bardzo wyraźnie inne priorytety. powiedzmy sobie otwarcie. Zainteresowani ministrowie, urzędnicy państwowi byli głównie tym, jak robić interesy, brudne interesy na pandemii. I to od pierwszych dni. Już dzisiaj prawie zapomnieliśmy o tych dość ponurych zdarzeniach, których autorami byli minister zdrowia i jego urzędnicy – stwierdził.