Senat jednak poprze Wróblewskiego? Poseł PiS: Sytuacja jest na styku
W czwartek Wróblewski został wybrany przez Sejm na Rzecznika Praw Obywatelskich. Za powołaniem go na to stanowisko opowiedziało się 240 posłów. Przeciw było 201, a 11 wstrzymało się od głosu. Pozostali kandydaci – Sławomir Patyra popierany przez KO i PSL – oraz wystawiony przez Lewicę Piotr Ikonowicz, nie uzyskali poparcia większości Sejmu.
Nowego RPO musi jeszcze zatwierdzić Senat. W izbie wyższej polskiego parlamentu Zjednoczona Prawica nie ma większości, dlatego też wielu komentatorów jest zdania, że czwarta już próba wyboru rzecznika zakończy się niepowodzeniem. Sam Wróblewski stara się przekonywać do siebie jak największą liczbę środowisk, zapewniając, że nie będzie rzecznikiem partyjnym, ale obywatelskim.
– Jeśli zostanę wybrany na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich będę rzecznikiem praw i wolności wszystkich Polaków. Nie będę rzecznikiem ani rządu, ani opozycji. Będę stał tylko i wyłącznie po stronie obywateli – zapewniał podczas piątkowej konferencji prasowej w Sejmie.
"Sytuacja jest na styku"
Do sytuacji wokół wyboru nowego RPO odniósł się poseł Prawa i Sprawiedliwości, Piotr Kaleta. Jak przekonywał w Polski Radiu 24, Wróblewski to dobry kandydat na to stanowisko, a senatorowie opozycji powinni potwierdzić czwartkową decyzję Sejmu.
– Bartłomiej Wróblewski jest dobrym kandydatem na RPO. To człowiek właściwy na to stanowisko. Senatorowie powinni stanąć na wysokości zadania, by nie przeciągać w nieskończoność patowej sytuacji – powiedział, jednocześnie przyznając, że sytuacja w Senacie "jest na styku". – Byłem senatorem i wiem, że jest możliwa konfiguracja, która pozwoli przeforsować tę kandydaturę – dodał.
– Apeluję, by senatorowie stanęli na wysokości zadania i w tym trudnym czasie, żebyśmy mogli mieć dobrego Rzecznika Praw Obywatelskich, a nie rzecznika praw PO – powiedział również Kaleta.
Bodnar nie będzie więcej potrzebny?
Polityk odniósł się także do osoby Adama Bodnara. W czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że fragment ustawy o RPO jest niezgodny z Konstytucją. W związku z tym Bodnar nie może dłużej pełnić tej funkcji (jego kadencja wygasła we wrześniu 2020 roku).
Zdaniem Kalety dotychczasowy rzecznik szybko zostanie przez polityków opozycji zapomniany, podobnie jak inne osoby, które pełniły ważne funkcje w państwie, a które były potrzebne Borysowi Budce do walki z Zjednoczoną Prawicą.
– Wydaje mi się, że Adam Bodnar zaraz pójdzie w odstawkę, PO nie będzie do niego wracała. Czy dziś ktoś mówi o pani Gersdorf czy panu Rzeplińskim? Podobnie może być z panem Bodnarem, że wkrótce politycy PO o nim zapomną – stwierdził Kaleta.