Czechy wydalają rosyjskich dyplomatów. Jest reakcja Polski

Dodano:
Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Warszawie Źródło: PAP/Leszek Szymański
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wyraziło solidarność z Czechami, które podjęły decyzję o wydaleniu 18 rosyjskich dyplomatów.

Premier Andrej Babisz oraz wicepremier, szef MSW Jan Hamaczek poinformowali w sobotę o wydaleniu z Czech 18 rosyjskich dyplomatów. W reakcji na tę decyzję solidarność z naszymi sąsiadami wyraziło polskie MSZ.

"Solidarność sojusznicza i szybkie działanie czynią nas silnymi. Polska w pełni popiera decyzje Czech o wydaleniu rosyjskich dyplomatów zaangażowanych w sprawę wybuchu w składzie amunicji w 2014 roku" – czytamy na oficjalnym profilu MSZ na Twitterze.

Czechy wydalają rosyjskich dyplomatów oskarżonych o szpiegostwo

Przypomnijmy, że decyzja o wydaleniu rosyjskich dyplomatów była reakcją na ustalenia, że rosyjski wywiad wojskowy GRU może stać za gigantycznym wybuchem czeskiego składu amunicji, do którego doszło w 2014 roku. W październiku wksplodowało wtedy 58 ton amunicji znajdujących się w hangarze nr 16 wielkiego składu amunicji w Vrbieticach. Dwaj pracownicy składu zostali uznani za zaginionych, ich ciała znaleziono dopiero w listopadzie. Druga eksplozja nastąpiła w hangarze nr 12 tego samego składu 3 grudnia 2014 r. Wówczas zniszczeniu uległo 98 ton amunicji. Nikt nie zginął.

Czeska policja poszukuje w związku z wybuchem dwóch oficerów GRU. To ci sami ludzie, którzy są poszukiwani przez Brytyjczyków za zamach na Siergieja Skripala w 2018 r.

"Czeska policja opublikowała zdjęcia dwóch mężczyzn poszukiwanych za poważne przestępstwa z 2014 r. po wydaleniu osiemnastu rosyjskich dyplomatów w związku z eksplozją amunicji. Ta dwójka to agenci GRU, którzy mieli odpowiadać za atak nowiczokiem w Salisbury [na Siergieja Skripala]" – napisał na Twitterze Rob Cameron, korespondent stacji BBC w Pradze.

GRU stoi za eksplozją

Premier Czech przekazał, że Służba Bezpieczeństwa i Informacji (BIS) ma dowody, że w wybuchu byli zaangażowani oficerowie rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU.

W w związku z tym z Czech zostanie w ciągu 48 godzin wydalonych 18 pracowników ambasady Federacji Rosyjskiej. To wszyscy dyplomaci z Rosji, którzy zostali zidentyfikowani przez czeski kontrwywiad jako oficerowie rosyjskich służb wywiadowczych – poinformowały czeskie władze podczas sobotniej konferencji prasowej.

Reakcja Rosji

Rosja bardzo szybko odpowiedziała na działanie Czech. Zapowiedzi są jednoznaczne.

– Praga wie dobrze, jakie będą skutki takich sztuczek – powiedziała dziennikarzom rzeczniszka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. Nie podała jednak żadnych konkretów. Należy się spodziewać analogicznego działania, czyli wydalenia dyplomatów czeskich.

Agencja Interfax zacytowała rosyjskie źródło dyplomatyczne, które oznajmiło, że "Czechy zdaje się postanowiły zamknąć swoją ambasadę w Moskwie". Informacja ta nie została oficjalnie potwierdzona.

Źródło: X / MSZ
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...