Kwiatkowski zaskakująco o Banasiu: Właśnie tutaj zbuduje sobie pomnik lub zły wizerunek

Dodano:
Krzysztof Kwiatkowski w Senacie Źródło: PAP / Rafał Guz
Po tych kontrolach będzie wiadomo jak w praktyce działa NIK za jego prezesury – powiedział o Marianie Banasiu były prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski.

Były szef Najwyższej Izby Kontroli, obecnie senator Krzysztof Kwiatkowski odniósł się w programie "Express Biedrzyckiej" o działania swojego następcy w NIK Mariana Banasia. Zapytany, czy zapowiadane przez niego kolejne kontrole wynikają z pobudek politycznych czy troski o przejrzystość w życiu publicznym, odparł: "Mnie mniej interesują osobiste motywacje prezesa Banasia. Nie mam za to wątpliwości, że NIK jest od tego żeby kontrolować".

"Czegoś takiego już bardzo dawno w historii NIK-u nie było"

Kwiatkowski przyznał, że bez względu na to, czy intencje Mariana Banasia są osobiste czy państwotwórcze, cieszy się, że będzie wykonywał swoje obowiązki. – Bo obywatel ma prawo wiedzieć czy, np., słusznie czy nie wydano kilkadziesiąt milionów złotych na tzw. nieodbyte wybory kopertowe – wskazał.

Polityk nawiązał do ostatniej informacji przekazanej przez NIK o złożeniu do prokuratury zawiadomienia ws. utrudnianie kontroli przez Polską Fundację Narodową. – Czegoś takiego już bardzo dawno w historii NIK-u nie było. PFN zarządza dziesiątkami milionów złotych rocznie, które dostaje od spółek skarbu państwa, to nie są prywatne pieniądze! To są nasze pieniądze. Pieniądze obywateli. Jestem ciekaw co prokuratura zrobi z tym wnioskiem – podkreślił.

"Po tych kontrolach będzie wiadomo jak w praktyce działa NIK"

Na pytanie, czy trzyma zatem kciuki za Mariana Banasia, Kwiatkowski stwierdził, że trzyma je za NIK. – Za chwilę przed prezesem Banasiem ogłaszanie wyników kontroli, które on sam już zlecał, takich jak wybory kopertowe, czy sprawa dwóch wież w Ostrołęce. Marian Banaś właśnie tutaj zbuduje sobie pomnik lub zły wizerunek. Po tych kontrolach będzie wiadomo jak w praktyce działa NIK za jego prezesury.

Raport NIK ws. wyborów kopertowych

Według najnowszych ustaleń "Gazety Wyborczej", raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący wyborów kopertowych, które ostatecznie nie doszły do skutku jest już gotowy i ma zostać opublikowany jeszcze w kwietniu.

W trakcie przeprowadzonych czynności kontrolerzy NIK mieli ustalić, ile dokładnie środków przeznaczono na organizację wyborów, które nie doszły do skutku. Wiadomo, że same pakiety do głosowania przygotowane dla Poczty Polskiej, kosztowały 68,8 mln zł. Do tego dochodzą koszty Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych w wysokości 4,5 mln zł.

NIK miała również przyjrzeć się podstawom prawnych do podjętych w związku z organizacją wyborów działań.

Źródło: se.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...