"Kościół jest żywym podmiotem teologii". Nowa książka o Benedykcie XVI

Dodano:
Benedykt XVI
Przegląd książek religijnych DoRzeczy.pl || Ukazała się nowa publikacja poświęcona nauczaniu Benedykta XVI na temat Pisma Świętego. Papież m.in. rozprawiał się z mitami na temat „niehistoryczności” Biblii.

Nakładem wydawnictwa Esprit ukazała się po polsku książka Przymierze i komunia. Teologia biblijna papieża Benedykta XVI, napisana przez Scotta Hahna – autora m. in. bestselleru Czwarty kielich.

Książka jest dostępna na stronie wydawnictwa, a my publikujemy fragment poświęcony znaczeniu Pisma Świętego i Tradycji.

Przymierze i komunia (fragment książki)

Kościół jest dla papieża Benedykta żywym kontekstem zajmowania się duchową nauką teologii. Wbrew hipotetycznym rekonstrukcjom historycznym współczesnych krytyków Benedykt stwierdza, jakie były rzeczywiste historyczne podstawy Kościoła. Ukazuje, że Pismo Święte i wszelkie rozmaite aspekty Tradycji Kościoła – jego nauki, modlitwy, sakramenty, święci oraz tradycje interpretacyjne – zaistniały w odpowiedzi na Słowo Boże.

Pismo Święte wyrosło w żywym podmiocie wędrującego narodu i z niego, i nadal w nim żyje […] Lud Boży – Kościół – jest żywym podmiotem Pisma; w nim słowa Biblii są zawsze teraźniejsze. Lud ten ma, rzecz jasna, otrzymać swą rzeczywistość od Boga, a ostatecznie od wcielonego Chrystusa; On tworzy jego struktury, prowadzi go i nim kieruje.

Oznacza to, że także teologia, jako refleksja interpretacyjna nad tym depozytem wiary, wyrasta z doświadczenia teologa jako członka tego ludu pielgrzymiego, tej rodziny Bożej utworzonej przez wcielenie. Podobnie jak nie wymyśliliśmy wiary na własną rękę, lecz zaczęliśmy wierzyć w uprzednią wiarę Kościoła, tak też nie możemy uprawiać teologii w oderwaniu od „tego samego, żywego podmiotu, w którym żyje Słowo”.

Benedykt uważa, że Słowo, jako Słowo Boże, nie może dzisiaj zostać zrozumiane, o ile nie będzie pojmowane w świetle „bogactwa interpretacji rozwijającego się przez tysiące lat”. Słowa ludzkich autorów „stają się Słowem Bożym tylko w jedności Pisma Świętego jako całości, w żywym podmiocie ludu Bożego”. Sens tego Słowa rozwija się w rozmaitych relekturach i nadawanych mu interpretacjach, w miarę jak pielgrzymia rodzina Boża wędruje przez historię, prowadząc rozmowę z Bogiem. Znaczenie tej rozmowy, będącej podmiotem teologii, można w pełni pojąć tylko w świetle całkowitej „wzajemności między Bożym powołaniem a odpowiedzią człowieka”.

Owa wzajemność Słowa Bożego oraz odpowiedzi człowieka tworzy całą Tradycję Kościoła. Danymi interpretowanymi przez teologię nie są nigdy po prostu spisane teksty. Dla Benedykta reformacyjna zasada sola Scriptura nie jest ani wystarczająca dla teologii, ani spójna z „wewnętrzną strukturą” Słowa takiego, jakie przekazano nam historycznie w Kościele. Najprościej mówiąc, Słowo Boże nie zaczęło istnieć jako „księga” – dowiodła tego współczesna krytyka. Benedykt uznaje, że Słowo oraz przepowiadanie Słowa przez Kościół w jego głoszeniu i nauczaniu zawsze powinny być „miarą” teologii, to znaczy kryterium, według którego oceniana jest adekwatność sformułowań teologicznych. W istocie rzeczy przedmiotem teologii jest treść przepowiadania Kościoła.

Jednakże Słowo, które teologia stara się zrozumieć, zawsze obejmuje coś więcej niż spisane Słowo Pisma Świętego. Żeby odnieść się ponownie do programowego twierdzenia Benedykta o teologii normatywnej, widzimy, że świadczy o tym „spisany dokument… pozostawiony po sobie” przez teologów normatywnych Nowego Testamentu. Zdaniem Benedykta ten normatywny dokument zaświadcza, iż „Biblia jest kompendium procesu Objawienia o wiele większego i niewyczerpanego… Jest więc ona częścią żywego organizmu, z którego bierze zresztą swój początek; organizmu, który – przez koleje historii – zachowuje jednak swoją tożsamość i który, w konsekwencji, może domagać się, że tak powiem, swoich praw autorskich odnośnie do Biblii jak i dobra, które proponuje”. „Księga” zawsze kieruje nas z powrotem między innymi ku ludowi, któremu powierzono niesienie słów i myśli Boga w historii człowieka. „Dlatego ważne jest, by czytać Pismo Święte i słuchać Pisma Świętego we wspólnocie Kościoła, czyli z wszystkimi wielkimi świadkami tego słowa, poczynając od pierwszych ojców aż do świętych dzisiejszych, aż do dzisiejszego Magisterium. Przede wszystkim to słowo staje się żywotne i żywe w liturgii”.

Benedykt przywiązuje wielkie znaczenie do ojców Kościoła, a jeszcze większe – do liturgicznego i sakramentalnego wymiaru Słowa. Słowo musi zawsze być czytane „w wielkiej wspólnocie Kościoła, w którego liturgii te wydarzenia stają się wciąż na nowo obecne,podczas której Pan rozmawia z nami w danej chwili”.

Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...