Trump zabrał głos ws. kolejnych wyborów: To pokazują sondaże
Po przegranych wyborach Donald Trump kilka razy sugerował już, że zdecyduje się na kolejny start. W krótkim wywiadzie udzielonym w czwartek stacji Fox Business potwierdził swoje plany.
Trump 2024?
– Sondaże pokazują, że wszyscy tego chcą. W stu procentach myślę o starcie i myślę, że odniesiemy duży sukces – powiedział Trump, dodając, że na stanowisku wiceprezydenta chętnie widziałby gubernatora Florydy Rona DeSantisa.
Republikański gubernator znany jest m.in. z tego, że nie popiera tzw. paszportów szczepionkowych i całkowicie odrzucił możliwość wprowadzenia ich na Florydzie. DeSantis sprzeciwia się także przymuszaniu Amerykanów do tego, by wykazywali, że mają negatywny wynik testu na koronawirusa.
W rozmowie z Fox Business, były prezydent negatywnie ocenił dokonania urzędującego prezydenta Joe Bidena w trakcie pierwszy 100 dni kadencji. Trump skrytykował politykę nowej administracji wobec Chin, politykę migracyjną i podatkową.
CNN dyskredytowało prezydenta
W połowie kwietnia do sieci trafiło nagranie, w którym jeden z dyrektorów generalnych stacji CNN Charlie Chester został nagrany podczas spotkań zainicjowanych przez mobilną platformę randkową Tinder.
– Spójrz, co zrobiliśmy: wyciągnęliśmy Trumpa z urzędu – słyszymy w nagraniu. Sugeruje również, że bez zaangażowania CNN Trump mógłby dalej trwać na stanowisku prezydenta USA.
Według Chestera, część reportaży CNN o Trumpie realizowanych podczas kampanii wyborczej w Stanach Zjednoczonych było "propagandą". Tłumaczy on m.in., że CNN zapraszała do studia ekspertów medycznych, aby podważyć zaufanie społeczne do stanu zdrowia Trumpa.
– Sprowadziliśmy tak wielu lekarzy, aby opowiedzieli historię, która była tylko spekulacją, że ma on (Trump – red.) problemy neurologiczne. – To jest to, myślę, że to propaganda – powiedział.
Z nagrania dowiedzieliśmy się również, że CNN pracowała w taki sposób, aby pokazać demokratycznego kandydata na prezydenta Joe Bidena w korzystnym świetle, a Trumpa zdyskredytować.