Niezwykły wyczyn polskiego sportowca. Nikt wcześniej tego nie dokonał
Jako pierwszy o dokonaniu Polaka poinformował profil Everest Today na Twitterze.
Andrzej Bargiel oraz Jędrzej Baranowski spędzili noc pod pakistańskim szczytem w nocy z czwartku na piątek na wysokości 5100 metrów. O świcie Bargiel podjął się ataku na szczyt, jednak nie jest jasne, czy towarzyszył mu Baranowski. Wspinaczka zajęła mu kilka godzin. Przed południem pojawiła się już informacja o sukcesie akcji. Po zdobyciu Yawash Sar II polski himalaista zjechał do obozu na nartach.
Kolejnym planem wyprawy jest zdobycie w podobny sposób kolejnego szczytu - Laila Peak (6096). – Na tych szczytach nie ma konkurencyjnych wypraw. Możemy znaleźć tam spokój i swobodę. O Laila Peak marzyłem od dawna – opowiadał Bargiel tuż przed wylotem na wyprawę. Zwróćił uwagę, że w Pakistanie nie jest potrzebne zezwolenie na wspinanie się na sześciotysięczniki, co znacznie ułatwia logistykę wypraw.
Sportowiec zaznaczył, że do podjęcia wyzwania zainspirowała go legenda polskiego himalaizmu, Janusz Majer. – Wybór na pierwszy ze szczytów padł po rozmowach z Januszem Majerem, osobą, która ma olbrzymią, bezcenną wiedzę topograficzną i górską. Super, że można takie góry nadal znaleźć – powiedział.
Gratulacje polskiemu sportowcowi złożył za pośrednictwem mediów społecznościowych prezydent RP Andrzej Duda.
Program "Sunt leones"
Andrzej Bargiel realizuje swój autorski program "Sunt leones", który zakłada zdobywanie kolejnych szczytów w jak najszybszym tempie, a następnie zjazd na nartach. Polski skialpinista ma już na swoim koncie szereg szczytów zdobytych w ten właśnie sposób, między innymi Sziszapangmę, Manaslu czy Broad Peak.
Jego plany na zdobycie w ten sposób w 2019 r. Mount Everestu, najwyższego szczytu świata, zakończyły się fiaskiem ze względu na niesprzyjające warunki pogodowe.