Antyrosyjskość Bidena? Radziejewski: Znacznie mniejsza, niż wynika z jego słów

Dodano:
Bartłomiej Radziejewski Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Zmięknięcie USA wobec Nord Stream 2 nie powinno być zaskoczeniem – uważa założyciel i dyrektor thinkzine’u "Nowa Konfederacja" Bartłomiej Radziejewski.

Według doniesień amerykańskiego portalu Axios i telewizji CNN, prezydent USA Joe Biden nie chce zaostrzać konfliktu z Niemcami o Nord Stream 2. W związku z tym jego administracja na razie nie nałoży sankcji na spółkę budującą gazociąg oraz jej niemieckiego dyrektora, Matthiasa Warninga.

Doniesienia amerykańskich mediów potwierdziły się. Sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych Anthony Blinken wydał oświadczenie, w którym potwierdza, że sankcje nie zostaną nałożone.

Nord Stream 2 bez amerykańskich sankcji

Zajmujący się zagadnieniami polityki międzynarodowej i geopolityki publicysta wskazał, że polskie nadzieje na zablokowanie niemiecko-rosyjskiego gazociągu przez USA opierały się bardziej na amerykańskich słowach niż realnej ocenie sytuacji.

– […] administracja prezydenta USA Joe Bidena skierowała do parlamentu raport mówiący, że w interesie Stanów Zjednoczonych leży odstąpienie od sankcji na Gazociąg Północny 2. Prawie ukończona już niemiecko-rosyjska rura, mająca wyraźny wymiar antypolski (jak również antyukraiński i antybiałoruski), zapewne dojdzie do skutku – pisze politolog.

– Nie powinno to być zaskoczeniem. Ze swojej strony, od zeszłego roku zwracałem uwagę, że należy się spodziewać po Bidenie znacznie mniej antyrosyjskości, niż wynikałoby to z jego słów. Nie miałem pewności czy będzie to dotyczyć akurat Gazociągu, ale oczywiste było dla mnie, że jest on tu z perspektywy USA jednym z żetonów do użycia – dodaje.

– Przesłanki do pewnego, amerykańsko-rosyjskiego odprężenia mają charakter strukturalny. Wynikają z twardych interesów, które mogą, ale nie muszą iść w parze z okolicznościowymi deklaracjami. W tym przypadku nie idą. W wielu innych też nie – ocenia.

– Warto analizować przede wszystkim interesy, a nie słowa. Warto budować swoją politykę i myślenie polityczne na rozumieniu rzeczywistości, a nie na życzeniach co do niej – podsumowuje Bartłomiej Radziejewski.

Źródło: Facebook/ Twitter
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...