"Trzeba to głośno powiedzieć". Macierewicz stanowczo o decyzji TSUE ws. elektrowni Turów
Były Minister Obrony Narodowej był gościem popołudniowej audycji Polskiego Radia 24. Antoniego Macierewicza zapytano o piątkową decyzję Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ws. elektrowni Turów.
"To niedopuszczalne"
Zdaniem polityka PiS, mamy do czynienia z prowokacją i świadomym szkodzeniem Polsce. – Nie sądzę, aby miało być przez nas respektowane. U nas rozstrzygnie to nasze prawo naszego państwa. To niedopuszczalne, aby ktoś spoza Polski decydował o bezpieczeństwie milionów Polaków – podkreślił.
Macierewicz wskazywał, że Polski nie stać na podporządkowywanie się szkodliwym dla naszego kraju, obywateli i gospodarki decyzjom. – O naszych sprawach decyduje Konstytucja RP, Trybunał Konstytucyjny, rząd i parlament, a nie jakieś zewnętrzne instytucje – dodał.
– Trzeba powiedzieć to głośno: nie będziemy podporządkowywali się działaniom na szkodę Polski, których domagają się zewnętrzne instytucje – oświadczył polityk.
"Z podobnymi postawami mieliśmy do czynienia w XVIII wieku"
Poseł skomentował także reakcję byłej już europosłanki Koalicji Obywatelskiej Róży Thun na decyzję TSUE. W jego ocenie, jest to działanie antypolskie. – Z podobnymi postawami mieliśmy do czynienia w XVIII wieku. To niedopuszczalne, aby stawać po stronie tych, którzy zagrażają bezpieczeństwu Polaków i Polski – tłumaczył.
Antoni Macierewicz zwrócił uwagę, że jest wielu polityków, działaczy i organizacji, które działają na szkodę Polski i które za wszelką cenę chcą zdobyć władzę. – Ale to władza pozorna - to w istocie oddanie rządów nad Polską w obce ręce – stwierdził.
TSUE nakazuje Polsce wstrzymanie wydobycia węgla w kopalni Turów
W piątek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej przychylił się do wniosku czeskich władz i nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów, do czasu rozstrzygnięcia sprawy.
"Polska zostaje zobowiązana do natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. Podnoszone przez Czechy zarzuty dotyczące stanu faktycznego i prawnego uzasadniają zarządzenie wnioskowanych środków tymczasowych" – czytamy w postanowieniu wydanym przez wiceprezes Trybunału
Oświadczenie w tej sprawie wydał już premier Mateusz Morawiecki. W ocenie szefa rządu, decyzja TSUE jest "bezprecedensowa i sprzeczna z podstawowymi zasadami funkcjonowania UE", a "podjęte działania są nieproporcjonalne".