"Nie wyobrażam sobie, żeby mógł wyjść spod jego palców". Gowin o wpisie Terleckiego
"Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowsiego, to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników" – napisał w piątek na Twitterze wicemarszałek Sejmu z ramienia Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki.
Jego wpis wywołał prawdziwą burzę w mediach społecznościowych. O komentarz do sprawy poproszony został w "Faktach po Faktach" na antenie TVN24 wicepremier Jarosław Gowin.
"Chciałbym to powiedzieć jednoznacznie"
– Przez cały czas jestem przekonany, że doszło do jakiegoś włamania na konto marszałka Terleckiego, bo nie wyobrażam sobie, żeby spod jego palców mógł wyjść taki wpis – przyznał lider Porozumienia.
Gowin podkreślił, że pomijając fakt, że zarówno Swiatłana Cichanouska, jak i każdy inny polityk białoruski czy zagraniczny ma prawo spotykać się z tymi polskimi politykami, których uważa za odpowiednich partnerów, to prezydent Trzaskowski "na pewno nie może być uznany za przedstawiciela jakiejś opozycji antydemokratycznej". – To demokratycznie wybrany prezydent stolicy Polski. Należny mu jest pełny szacunek w ramach politycznego sporu – oświadczył.
Polityk przyznał, że nie chce mu się wierzyć, żeby to mogło być "polityczną prawdą". Zapewnił, że "w najmniejszej mierze nie identyfikuje się z żadnym elementem tego wpisu". – Chciałbym to powiedzieć jednoznacznie. Niezależnie od tego, kto jest autorem, uważam że to jest wpis godny potępienia – powiedział. Wicepremier dodał, iż cały czas liczy na to, że milczenie Terleckiego jest spowodowane długim weekendem i piątkowym wieczorem. – Wierzę, że jego autorstwo zostanie zdementowane – skwitował.