Trąba powietrzna nad Sądecczyzną. Wojewoda składa ważny wniosek
W czwartek nad Polską przeszły gwałtowne burze. W ich wyniku uszkodzeniu uległo wiele domów, zalanych zostało wiele posesji. Największe zniszczenia odnotowano w czterech miejscowościach w Małopolsce: Librantowej, Koniuszowej, Łęce Siedleckiej i Boguszowej.
Olbrzymie zniszczenia
W Koniuszowej i Librantowej tornado zerwało kilkanaście dachów i powaliło drzewa. W okolicach miejscowości Piątkowa koło Nowego Sącza przeszła trąba powietrzna. Na Sądecczyźnie spadł też grad o wielkości odpowiadającej piłkom do tenisa.
W sobotę podczas konferencji prasowej wojewoda małopolski Łukasz Kmita poinformował o złożeniu wniosku o uznanie najbardziej poszkodowanych miejscowości za miejsca noszące znamiona klęski żywiołowej. Początkowo wniosek miał dotyczyć jedynie Librantowej oraz Koniuszowej.
– Po dokładnej analizie z Inspekcją Nadzoru Budowlanego, strażą pożarną oraz z innymi służbami, chcieliśmy poinformować, że wniosek ten będzie rozszerzony, między innymi dlatego, że w kolejnych godzinach w piątek spływały nowe informacje o uszkodzeniach – powiedział Kmita.
Jak przekazał wojewoda w związku z nawałnicą i wichurami strażacy interweniowali w Małopolsce 912 razy.
Premier zapowiada pomoc
W piątek premier Morawiecki odwiedził miejscowość Librantowa w Małopolsce, gdzie trąba powietrzna doprowadziła do poważnych strat. Szef polskiego rządu zapowiedział przekazanie pomocy poszkodowanym mieszkańcom.
– Nie tylko doraźna pomoc, ale też pomoc na obudowę budynków mieszkalnych zniszczonych przez trąbę powietrzną w wysokości do 100 tys. zł bądź do 200 tys. zł w zależności od oszacowanych strat, będzie mieszkańcom jak najszybciej udzielona – przekazał.
Morawiecki podziękował także strażakom i innym służbom, którzy pracowali i nadal pracują nad usuwaniem skutków nawałnicy.